Są wyznacznikami czasu, według ich wędrówek możemy ocenić jak szybko zmieni się pora roku i pogoda. Od wieków, wszędzie gdzie się pojawiały, ludzie widzieli w nich posłańców bogów. Starożytni Rzymianie, podobno, trzymali je w domach zamiast psów obronnych. Gęsi – bo o nich mowa – wracają z ciepłych krajów i powoli wracają do polskich gospodarstw i na stoły.

Co roku, w drugi weekend maja, obchodzimy Światowy Dzień Ptaków Wędrownych. Celem święta jest promowanie ochrony wędrujących ptaków na całym świecie, szczególnie tych zagrożonych wyginięciem. W Polsce, obok bociana, to właśnie gęsi mają stałe miejsce w przyrodzie, gospodarstwach i tradycji. Choć są z nami od wieków, ludzie wciąż niewiele o nich wiedzą. Stereotypowo, jak w znanym przysłowiu, uważa się je za głupie i dokuczliwe. Okazuje się, że nic bardziej mylnego.

Gęsi są ptakami bardzo wrażliwymi, mądrymi i rodzinnymi. Na wolności żyją w dużych grupach i mocno przywiązują się do członków swojego stada. Tak jak ludzie, potrafią spotykać się na „zlotach rodzinnych” zwanych sejmikami. Takie sejmiki odbywają się późnym latem i jesienią, przed wylotem do cieplejszych krajów. To na sejmikach młode gęsi poznają swoich krewnych i sąsiadów i uczą się od starszyzny wszystkiego, co powinny wiedzieć, aby przetrwać długą podróż, która je czeka. Zawiązują się między nimi bliskie relacje, dzięki czemu, żaden osierocony ptak nie pozostaje sam, ale od razu trafia pod opiekę kogoś z rodziny. Gęsi są bardzo trwałe w uczuciach, przeważnie wiążą się na całe życie. Po stracie partnera część z nich popada w depresję i do końca życia decyduje się na samotność. O ile przysłowie „głupi jak gęś” jest zupełnie bezpodstawne, tak pływanie czy chodzenie „gęsiego” ma swoje odzwierciedlenie w przyrodzie. Młode gąski są mocno związane z rodzicami. Naśladują ich we wszystkim i nie opuszczają nawet na krok.

Gęsi hodowane są na całym świecie od ponad 1000 lat. Ptak ten ma bardzo dużo odmian. W Polsce najpopularniejsza jest odmiana rodzima, gęś biała kołudzka, wywodząca się z Kołudy Wielkiej koło Inowrocławia. W Polsce tradycja chowu tych ptaków sięga XVII wieku. Co ciekawe, Polska jest największym producentem gęsiny w Europie, choć Polacy korzystają z tego dobra bardzo rzadko. Tymczasem, według dietetyków, mięso z gęsi jest bardzo zdrowe i zalecane jest sięganie po nie kilka razy w miesiącu. Choć mięso jest tłuste, gęś jest bogata w, mające zdolność obniżenia cholesterolu i wspomagające pracę mózgu, kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Składniki te bardzo rzadko występują u innych gatunków ptaków. Ze względu na wspomniane kwasy, a także wysoką zawartość magnezu, potasu i fosforu oraz witamin A,E i B, gęsinie przypisuje się zdolności poprawiania nastroju.

Gęsi hodowano nie tylko dla mięsa, ale także dla jaj czy pierza. Pierze gęsie do dziś jest używane przy wypełnianiu kołder, poduszek czy jaśków i jest gwarancją ciepła i dobrego snu. Także smalec gęsi miał szerokie zastosowanie w kuchni, ale także, a może przede wszystkim, w medycynie ludowej. Od setek lat traktowano go jako lekarstwo i stosowano w leczeniu dolegliwości dróg oddechowych czy w przypadkach bólu reumatycznego i zwyrodnieniach stawów.

Ze względu na swoją popularność i wartość gęś pojawiała się w przysłowiach i wierzeniach. Do dziś znamy takie powiedzenia jak „na świętego Marcina dobra gęsina” czy „Na Marcina gęś na stole, którą nade wszystko wolę”. Według tradycji ludowych z gęsi jedzonej właśnie w dniu św. Marcina można było przepowiadać jaka będzie zima. Jak pisał Oskar Kolberg: „Zamożna gospodyni w jesieni, w dzień św. Marcina, zabija gęś i piecze w piecu, a gospodarz, obdzieliwszy swoją czeladkę cząstkami z tej gęsi, sam sobie zostawia piersi, ostrożnie mięso objada, oczyszcza kość piersiową, a jeżeli jest biała, rokuje zimę suchą i stałą; jeżeli jest sinawa i czerwona, zimę słotną; jeżeli pół biała od góry, a pół czerwona od spodu, wtedy pierwsze pół zimy ma być suche, a drugie (…) słotne; jeżeli w cętki tu i ówdzie nakrapiana, znaczyć to ma zimę burzliwą i śnieżną”.

Choć Polska jest w czołówce producentów gęsiny, na naszych stołach produkty te goszczą niezwykle rzadko. Statystycznie, Polacy jedzą jedynie 330 gramów takiego mięsa rocznie. Dawniej gęsina była bardzo popularnym mięsem. We wszystkich książkach kucharskich można było znaleźć przepisy na potrawy z gęsi. W każdym szanującym się gospodarstwie hodowano te ptaki, bo były sposobem na smaczny i obfity posiłek, dobry sen, a gęsiego smalcu używano jako lekarstwa. Ich utrzymanie było stosunkowo łatwe i tanie, a dostarczały mnóstwa wartościowych produktów. Wciąż są cenione za granicami naszego kraju, a u nas zapomniane. Dziś, warto brać przykład z naszych przodków i przywrócić gęsiom należne miejsce w gospodarstwach i na polskich stołach.

Tekst: Magdalena Trzaska
Fot. wyróżniająca – domena publiczna – https://pixabay.com/pl/photos/g%c4%99si-ptaki-dr%c3%b3b-jezioro-woda-4237544/

Źródła: www.jestemnaptak.pl
www.dobrydrob.pl
www.zywienie.abczdrowie.pl