Adwent to czas oczekiwania, planowania i przygotowań do nadchodących Świąt Bożego Narodzenia. Ten przedświąteczny okres jest szczególny, skłaniający do przemyśleń, podsumowań i otwarcia się na innych ludzi, tych bliskim naszym sercom jak i obcych. W ferworze codziennych zajęć wielu z nas z pewnością nie znalazło jeszcze czasu na przemyślenia jak przygotować nasz dom, mieszkanie na nadejście tych tak ważnych dni. To jest idealny moment na to, aby usiąść z rodziną i zaplanować wszystko tak, żeby okres Adwentu był radosnym oczekiwaniem na narodzenie Chrystusa, a same Święta czasem radości spędzonym z najbliższymi. Te Święta będą dla wszystkich szczególne ze względu ograniczenia z powodu pandemii. Trudniejsze będzie dochowanie tradycji rodzinnego biesiadowania w dużym gronie osób. W czasie Adwentu rozejrzyjmy się wokół, może ktoś potrzebuje naszej pomocy w zorganizowaniu Wigilii czy zrobieniu zakupów.

Akcja Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi ma na celu pomóc nam w tym, aby jak najlepiej przygotować się na Boże Narodzenie. Przez cztery tygodnie Adwentu będziemy zamieszczać teksty dotyczące przygotowań domu na Święta, zaplanowania budżetu, zwrócenia uwagi na innych wokół nas, prac w kuchni. Mamy nadzieję, że teksty te będą zachęcać do aktywnego oczekiwania na Święta. Akcję rozpoczynamy tekstem o przygotowaniu domu na Boże Narodzenie i zwyczajach z tym związanych, które wywodzą się z naszych tradycji ludowych.

Wiele z tych zwyczajów związanych z przygotowaniami do Świąt Bożego Narodzenia znamy z naszych domów rodzinnych. Do dzisiaj przetrwały one oczywiście w formie zmodyfikowanej i przystosowanej do naszych czasów. Warto je przypomnieć i przekonać się, że są one nadal aktualne, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Przed Bożym Narodzeniem porządkowano izby, wymiatano wszystkie kąty, bielono i ozdabiano na różne sposoby. Powstawały nowe firanki z papieru, wycinane w różne wzorki, za obrazy zatykano robione na tę okazję kwiatki z bibuły albo te ścięte latem i ususzone. Na glinianą podłogę wysypywano nowy piasek. W niektórych regionach pod powałą izby zawieszano słomiany pająk, w innych zaś wieszano wieniec adwentowy pleciony z choinki i zdobiony świeczkami i wstążkami. Dzisiaj gruntowne sprzątnięcie mieszkania, umycie okien i zawieszenie czystych firanek jest również nieodłącznym elementem przygotowań do Świąt. Wiele drzwi naszych mieszkań i domów również obecnie dekoruje się wieńcami adwentowymi.
Choinki zaczęto stawiać w izbach na przełomie XIX i XX wieku. Ozdabiano je łańcuchami z bibuły, zabawkami wykonanymi ze słomy i bibuły oraz jabłkami, orzechami i ciastkami własnego wyrobu. Co roku trzeba było wykonywać nowe ozdoby. Dzisiaj zastąpiły je bombki, które przyozdabiają współczesne choinki i mogą być przechowywane przez lata. Każda gospodyni zarówno dawniej jak i dzisiaj musi przygotować na Wigilię biały obrus do przykrycia stołu, kiedyś był on najczęściej lniany. Przed położeniem obrusa na stół (w dawnych czasach była to najczęściej ława) trzeba było położyć na nim garstkę siana, które symbolizowało żłobek, w którym leżało Dzieciątko Jezus. Dawniej pod obrus sypano także zboża i kładziono słomę, co miało zapewnić urodzaj w przyszłym roku. Regionalnie stawiano pod stół maselnicę, żeby masło dobrze się wyrabiało, siekierę, żeby ludzie byli zdrowi i twardzi jak żelazo i dzieżę, żeby chleba w domu nie zabrakło.
Przed rozpoczęciem wieczerzy w Wigilię gospodarz wnosił do izby snopki zboża, najczęściej żyta i owsa stawiając je po kątach. Czasami był to jeden snopek stawiany pod obrazem. Był to ostatni snop zboża zebrany podczas żniw, który po Wigilii młócono i dodawano do zboża na siew.
Wigilii Bożego Narodzenia nie wyobrażamy sobie bez opłatka, który musi się znaleźć na każdym stole. Zwyczaj dzielenia się opłatkiem podczas Wigilii pochodzi z końca XVIII wieku. Dzielenie rozpoczynał gospodarz, który życzył wszystkim, aby nigdy nie zabrakło im chleba i aby Pan Bóg im błogosławił przez cały następny rok. Tradycyjne opłatki wykonywane były z przaśnego ciasta z dodatkiem chleba i wody. Dzisiaj opłatki robi się tylko z wody i mąki, która jest bardzo często poświęcona. Ciekawostką, dotyczącą powstawania opłatków współczesnych jest to, że mąka powinna być odleżana, bo wtedy opłatki lepiej się pieką. Opłatkiem dzielili się nie tylko domownicy między sobą, ale gospodarz zanosił także dla bydła różowy opłatek, wraz z sianem ze stołu lub chlebem. Miało to zapewnić bydłu zdrowy chów w nadchodzącym roku. Zwyczaj ten w skali kraju zanika, ale kultywowany jest jeszcze w niektórych wsiach na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i w Małopolsce.

Elżbieta Osińska
Kinga Biernacka
Fot. wyróżniająca – domena publiczna – https://pixabay.com/pl/photos/bombki-kulki-bo%c5%bce-narodzenie-adwent-1063070/