Rola matki w rodzinie wiejskiej na początku XX wieku
Bycie matką to prawdopodobnie najtrudniejsza rola w życiu kobiety. Matka jest opiekunką, sędziną, nauczycielką, pielęgniarką, kucharką, stylistą, powiernicą. Musi być czujna, czuła, wrażliwa, mądra, przebiegła, cierpliwa, sprytna i konsekwentna. Nie jest łatwo spełnić wszystkie te kryteria, dlatego szczególnie 26 maja w Dzień Matki warto docenić rolę jaką pełni w rodzinie. Wszystkim Mamom życzymy by w natłoku obowiązków rodzinnych i zawodowych znalazły czas dla siebie i bez wyrzutów sumienia realizowały swoje pasje i marzenia.
Obecnie wiele kobiet przyznaje, że nie radzi sobie z presją, jaką wywiera na nich społeczeństwo, a zwłaszcza wykreowany przez media obraz uśmiechniętej i zadbanej matki. Współczesna rodzicielka ma być idealna, i spełniać wszystkie potrzeby i oczekiwania dziecka, członków rodziny i pracodawcy. Presja, by temu sprostać, jest olbrzymia. A jak radziły sobie z problemami macierzyńskimi kobiety wiejskie na początku XX wieku? Jaka była ich rola w kreowaniu więzi rodzinnych?
Matka w rodzinie wiejskiej pełniła rolę wychowawcy i nauczycielki przekazującej wiedzę z zakresu tradycji i obrzędowości. Oddziaływała na zbiorową pamięć rodziny, kształtowała zamiłowania i gusta estetyczne poszczególnych jej członków. Zwłaszcza córki wynosiły z domu pewne nawyki i umiejętności praktyczne zaobserwowane w domu rodzinnym. Dobrą okazją do kultywowania tradycji były różnego rodzaju święta, jak dożynki, Wigilia, czy Wielkanoc. Wierzono, że należy dbać o obyczaje, pamiętać o nich, i nie wstydzić się swojego pochodzenia. Czynniki te świadczą bowiem o naszym indywidualnym dziedzictwie kulturowym.
W postawie życiowej matki-gospodyni praca była wartością dominującą. To do niej należało zajmowanie się domem i inwentarzem. Brak decyzyjności w sprawach związanych z gospodarstwem nie przekładał się na mniejszą ilość obowiązków. Kobiety często pracowały ponad siły, na równi z mężczyznami. Pierwsze wstawały i ostatnie kładły się spać. W tej codziennej gonitwie nie miały czasu na realizację swoich podstawowych potrzeb, nie wspominając o prawie do wypoczynku. Nie kontrolowały stanu swojego zdrowia, co skutkowało wczesną śmiertelnością. Matki poświęcały zdrowie, ambicje, szczęście osobiste aby ulżyć potomstwu, zapewnić mu sprzyjające warunki rozwoju, chronić przed niedostatkiem i ubóstwem.
Ciężka praca w gospodarstwie uniemożliwiała kompleksową opiekę rodzin chłopskich nad dziećmi. Nadmiar obowiązków sprawiał, że matki zaniedbywały swoje dzieci, nie były w stanie zapewnić im tyle miłości i uwagi, ile tak naprawdę potrzebowały. Często nie miały z kim zostawić potomstwa, czuły się rozdarte, musiały bowiem godzić dwie role – opiekunki i gospodyni.
Rola matek w życiu uczuciowym oraz oddziaływaniu wychowawczym rodziny była dominująca. Jej zadaniem było przygotowanie dzieci do życia w społeczeństwie i środowisku rówieśniczym, przekazanie pewnego kodeksu etycznego, szacunku dla siebie i innych, sumienności, dotrzymywania przyrzeczeń.
Panująca na początku XX wieku atmosfera surowości niejednokrotnie wpływała na ubóstwo bodźców emocjonalnych, co mogło skutkować pewnymi ubytkami w rozwoju intelektualnym najmłodszych. Wiele matek, pomimo sugestii z zewnątrz, nadal kładło nacisk na wyrobienie w dzieciach przede wszystkim hartu ducha i kultu pracy. W relacjach rodzinnych często brakowało miejsca na uczucia wyższe, jak czułość, ciepło, życzliwość. Podkreślano jak ważna jest wzajemna pomoc i posłuszeństwo starszym. Nawet przysłowie mówiło: „Wychowanie pieściwe czyni dzieci złośliwe, słabe i leniwe”. Funkcjonowało przekonanie, że dzieci należy kochać, ale nigdy im tego nie okazywać, lub, że dziecko ma czuć respekt wobec swoich rodziców, że ma się ich bać.
Głęboko zakorzenione przesądy i nieufność wobec innowacyjnych rozwiązań proponowanych przez lekarzy czy nauczycieli powodowały, że propaganda opieki nad dzieckiem na wsi była trudna do prowadzenia. Matki wspierano za pomocą rad w prasie, na łamach różnego rodzaju poradników oraz na spotkaniach organizacji kobiecych. Zaczęto uświadamiać je z zakresu psychologii rozwojowej dziecka, podkreślając istotę realizacji funkcji emocjonalnej w rodzinie i budowanie więzi uczuciowych.
Zadaniem matek w tym okresie było również wychowanie dzieci w duchu patriotyzmu, ofiarności i wierności względem ojczyzny. Były odpowiedziane za tworzenie atmosfery sprzyjającej kultywowaniu narodowych i rodzinnych tradycji, zwyczajów, poszanowaniu języka ojczystego i kształtowaniu wartości moralnych. Trwałym aspektem ich pracy miała być znajomość ojczystej historii i kultury, tradycji i wartości, a także aktualnych uwarunkowań i potrzeb kraju. Chłopski patriotyzm wyrażał się poprzez dumę z własnego pochodzenia, dbałość o zachowanie tradycji i szacunek dla starych wartości, jak praca, gospodarność i prostota. Był eksponowany przez hasło: „wieś żywi i broni”. Podkreślano, że dzięki zachowaniu tego co własne, czyli kultury ludowej i tradycyjnych wartości, jak kult ziemi i przyrody, pomimo wielu trudności, Polacy zachowali swoją odrębność i tożsamość.
Wskaźnikiem wychowania patriotycznego był także dobór odpowiedniej lektury. Zachęcano aby matki czytały swoim dzieciom dzieła Adama Mickiewicza, Władysława Reymonta, Stefana Żeromskiego, Juliusza Słowackiego, Henryka Sienkiewicza, Bolesława Prusa czy Ignacego Kraszewskiego, bowiem ukazywały one piękno polskiej mowy, tradycji i kultury, uczyły miłości do ojczyzny. Tam gdzie dostęp do literatury był utrudniony ważną rolę pełniły przekazy ustne matek o powstaniach, rozbiorach i walkach wyzwoleńczych, ukazujących, jak ważne jest poświęcenie dla kraju.
Tekst. Joanna Radziewicz
Źródło: Anna Józefowicz: „Rola społeczna matki w rodzinie wiejskiej w Drugiej Rzeczypospolitej”. Białystok: Trans Humana, 2011.