Dużo się dzieje w KGW „Przezwody”

Przezwody – stara wieś o średniowiecznej metryce, położona w gminie Wilczyce w powiecie sandomierskim. Kiedyś Przezwody były otoczone bagnami i podmokłymi łąkami, połączonymi z Doliną Opatówki. Nazwa wsi pochodzi zapewne od tego wodnego otoczenia. Żona ostatniego właściciela folwarku, Stanisława Załęskiego, była bardzo aktywną i dobrą dla wsi dziedziczką. Prowadziła ona dla dziewcząt i młodych kobiet kursy szycia, haftowania, wyszywania i gotowania. Dzięki temu w wielu domach do dziś zachowały się różne prace wyszywane czy haftowane. Są to serwety różnego rodzaju, poduszki, makatki.

Obserwując pracę i życie kobiet w mojej wiosce stwierdziłam, że to życie trzeba urozmaicić. Zbliżały się dożynki gminne i potrzebny był wieniec dożynkowy upleciony z różnych rodzajów zbóż. Nigdy tego nie robiłyśmy, ale żyjące starsze panie opowiedziały nam historię: „Jak co roku w Przezwodach, odbywały się dożynki wiejskie, pleciono wieńce, wybierano starostów uroczystości, którzy dodatkowo dawali pieniądze na przyjęcie. Starosta załatwiał alkohol, a starościna zapewniała jadło. Oczywiście, byli to bogaci gospodarze, dzięki nim wieś bawiła się doskonale”. Wykorzystując wiedzę naszych babć, uplotłyśmy pierwszy wieniec dożynkowy. To był początek KGW. Na ogłoszenie o robieniu wieńca przyszło około 10 kobiet. Seniorki pokazywały, jak wić wieniec, a my młodsze kobiety podpatrywałyśmy, jak to się robi. Zawiązała się grupka osób, które chciały ze sobą przebywać i coś robić, aby było wesoło i miło

Bardzo ucieszyłyśmy się, gdy do naszego grona dołączyła pani Janina seniorka, która w Kole jest razem z córką. W młodości była aktywną mieszkanką Przezwód, prowadziła klub wiejski, organizowała dożynki. Teraz dzieli się z nami swoim doświadczeniem. Gdy spotykamy się na wiciu wieńca dożynkowego, czy na biesiadach, chętnie umila nam czas śpiewając bądź mówiąc wiersze, które sama pisze. Oto jeden z nich:

Kobietki z KGW Przezwody
dobrze się spisują,
zawsze na każdą Biesiadę
wszystko przyszykują.
Wszystko przyszykują i mieszają flaczki,
pieką dobre placki,
smażą pyszne kaczki,
i jeszcze do tego czerwone buraczki.

Kiedy dostałyśmy nagrodę za wykonanie wieńca, zorganizowałyśmy wiejską biesiadę. Oczywiście nie obyło się bez grilla, tańców i śpiewów. Zauważyłam, że ludzie chcą ze sobą przebywać i mają potrzebę angażowania się w różne prace. Dlatego w grudniu 2018 roku, kiedy ARiMR zachęcała do rejestrowania KGW, postanowiłam zachęcić 10 pań i utworzyłyśmy Koło Gospodyń Wiejskich w Przezwodach. Na dodatek wiązało się to z otrzymaniem dotacji w kwocie 3000 zł. Byłyśmy jednym z pierwszych kół założonych w naszej gminie. Żeby wyróżnić się z tłumu, zakupiłyśmy 10 jednolitych strojów, w których prezentowałyśmy się, na każdej uroczystości. Dziewczyny okazały się bardzo chętne do pracy, każda skrywała ukryty talent. Dlatego przyglądałam się im i nagle zauważyłam, że Barbara ma m.in. zdolności plastyczne. Ona właśnie co roku jest głównym wykonawcą naszego dożynkowego wieńca. Reszta pań przygotowuje zboże, suszy, wybiera i układa wiązeczki, kiedy się spotykamy w świetlicy wiejskiej. Teraz, kiedy uwiłyśmy kilka wieńców dożynkowych, widzimy różnicę, jaka dzieli wygląd pierwszego wieńca od ostatniego. Rozwinęłyśmy się niesamowicie, nasz pierwszy wieniec wyglądał skromnie, lecz każdy kolejny zachwyca swoim pięknem i bogactwem szczegółów.

 

 

Barbara również prowadzi naszą kronikę, która z roku na rok robi się coraz cięższa. Dokumentujemy w niej wszystkie wydarzenia, które organizujemy lub w których bierzemy udział.

Kiedy robi się już cieplej, staramy się organizować pikniki, grille, ogniska dla chętnej społeczności wiejskiej. Na te spotkania każdy przynosi coś do jedzenia. To przy tej okazji zauważyłam, że Ela piecze pyszne ciasta, Irena lubi robić przystawki, Ewelina bardziej nowoczesne przekąski, a Ewa i Jola znakomite sałatki. Każda z pań jest mistrzynią w swoim fachu. Nawet nie spostrzegłam, jak pewnego dnia okazało się, jest nas 21 a nie 10. Być może przyczynił się do tego organizowany co roku Dzień Kobiet. Zawsze robimy to gospodarskim sposobem. Każda przynosi to, co chce i co najlepiej jej wychodzi. Niejedna osoba chciałaby mieć tak zastawiony stół, jak wygląda on u nas na 8 marca.

Wymieniamy się zawsze przepisami i próbujemy w domu odtworzyć różne smaki. Na nasze świętowanie zapraszamy wszystkie panie ze wsi oraz władze gminne. Potrzeba dzielenia się swoimi umiejętnościami sprawia, że zaczęłyśmy organizować warsztaty plastyczne. Była papierowa wiklina, robienie palm wielkanocnych, układanie stroików bożonarodzeniowych, a nawet warsztaty papieru ręcznie czerpanego. Okazało się, że nawet ja, która myślałam, że nadaję się tylko do organizowania i integrowania ludzi, również potrafię zrobić proste rękodzieło. Wiele naszych prac wystawiamy na kiermaszach, które organizowane są co roku przez Dom Kultury. Uzyskane fundusze z kiermaszu zasilają nasze konto. Wykorzystując umiejętności pań, bierzemy udział w konkursach kulinarnych organizowanych co roku w Sandomierzu, np. „Nasze Sandomierskie – Kulinaria Regionalne”. Ostatnio reprezentowałyśmy tam naszą gminę, a tematem konkursu były grzyby. Panie z KGW chcą się integrować także z innymi kołami oraz z Klubem Seniora. Służą temu imprezy organizowane przez Urząd Gminy np.: spotkania opłatkowe, śniadanie wielkanocne, andrzejki lub zabawa karnawałowa.

 

Ale nasza działalność nie ogranicza się tylko do imprez. Kiedy panie dostrzegają, że ktoś potrzebuje pomocy reagują natychmiast. Tak było z pomocą dla Zosi i Bartusia, dzieci chorych na SMA. Brałyśmy udział w #ApplechalangeBartusia i #ApplechalangeZosi (zdjęcie nr 4). Pieniążki wpłacone na fundacje pomogą chorym dzieciom.

Kiedy wydawało się, że nic nie zamąci naszej sielanki, przyszedł rok 2020, a z nim pandemia Covid-19. Zaczęły się ograniczenia, zakazy, nowe obowiązki. Na początku sama panikowałam i myślałam, że to szybko minie. Jednak tak się nie stało. Dobrze, że mimo pandemii organizowane są konkursy online. Nasze KGW wzięło udział w konkursie organizowanym przez ARiMR w Kielcach pt. „W sercu wsi”. Trzeba było nagrać filmik na temat wykorzystania otrzymanej dotacji. To była jesień, w naszym regionie dominuje sadownictwo – panie były zajęte zbieraniem owoców. Miałam obawy, że może nie uda się nagrać filmiku. Jakież było moje zdziwienie, że po moich sms-ach panie rzuciły swoje prace i przyszły na spotkanie. Nie miały tremy podczas pracy z kamerą, którą obsługiwał Marcin, wręcz przez chwilę poczuły się aktorkami. Zajęłyśmy trzecie miejsce w województwie (Zdjęcie nr 5). Sam dyrektor ARiMR z Kielc przyjechał wręczyć nam nagrodę. Radość była ogromna, to nasz największy sukces. Zauważyłam też, że ta wygrana sprawiła, że panie poczuły się pewniejsze i mocniejsze. Uwierzyły, że mogą jeszcze wiele osiągnąć.

Wspomnieniem po konkursie jest piosenka napisana przez Przemka, a jej słowa brzmią:

Wieś Przezwody z tego słynie
mamy świetne gospodynie.
Chętne, zdolne i zaradne,
w każdej pracy są dokładne

Gdy wyzwania czas nadchodzi
idą wszyscy starsi młodzi.
Do challange’u wszyscy stają,
wszyscy sobie pomagają.

Już dożynki się zbliżają,
panie wieniec układają.
Piękne wzory i warkocze,
ich efekty są urocze.

Niech wieś nasza się rozwija,
rośnie w siłę nie przemija.
Wszystkich do nas zapraszamy,
i humorem zarażamy.

Wzięłyśmy również udział w konkursie, organizowanym przez Urząd Statystyczny w Kielcach pod tytułem „Wkoło Spisu”, który wygrałyśmy. Nasze Koło zajęło 1 miejsce na 58 zgłaszanych kół! Praca została wykonana na szydełku, była to piękna zazdroska z napisem „Spisz się sam w NSP 2021”

Z powodu pandemii nie było również dożynek tradycyjnych. Był tylko korowód dożynkowy na msze świętą. Oczywiście wyciągnęłyśmy stary, zabytkowy wóz, pięknie przystroiłyśmy go kwiatkami i w strugach deszczu jechałyśmy na mszę świętą. Parasole i kurtki nie pomogły, całe przemoczone jechałyśmy, śpiewając różne przyśpiewki (Zdjęcie nr 7 i 8). Jak zwykle humory nam dopisywały w myśl sentencji „Gdy słyszysz śpiew, tam idź, tam dobre serca mają”.

Przebywając razem zapominamy o kłopotach dnia codziennego. Relaksujemy się i cieszymy obecnością drugiego człowieka. Wierzę, że pandemia kiedyś minie. Może nie przejdziemy jej bezobjawowo. Jednak snujemy plany na następny rok, szperamy w Internecie wyszukując konkursy dla KGW i w miarę możliwości staramy się w nich uczestniczyć. Aktywujemy naszych mieszkańców do działania, a lockdown i uczestnictwo w warsztatach sprawiają, że w domu nikt się nie nudzi. Przysyłamy sobie wykonane prace i cieszymy się z naszych sukcesów. Z niecierpliwością czekamy aż miną obostrzenia. Czeka grill, rozpalimy ognisko i zaśpiewamy:

Po to jest to nasze koło,
żeby każdy żył wesoło.
Śpiewał tańczył i żartował,
oraz czasem odstresował.

Korekta: Teresa Śliwa
Red. Joanna Radziewicz
Fot. Z arch. KGW Przezwody