Wciąż na wysokich obrotach

Wsi spokojna, wsi wesoła! Który głos twej chwale zdoła? W polskiej wsi tkwi niesamowity potencjał, który już przed laty docenił między innymi Jan Kochanowski. Jednak, czy w dzisiejszych czasach, czasach niesamowitego pędu, globalnej wioski i najnowszych technologii, jest jeszcze miejsce na tradycję, regionalizm i budowanie społeczności lokalnej? Oczywiście, że tak! Najlepszym tego przykładem jest historia Koła Gospodyń Wiejskich
w Gwizdałach Wysokie Obroty.

Gwizdały to spokojna wieś, położona na Mazowszu, w gminie Łochów. Chociaż oficjalne dane wskazują, że zamieszkuje ją około 600 osób, to ciągle przybywa nowych mieszkańców. Owa malownicza kraina położona nad Liwcem przyciąga ludzi jak plaster miodu Kubusia Puchatka. Zazwyczaj ich życie przebiega między domem na wsi a pracą w Warszawie.

Kilkanaście lat temu w Gwizdałach działał Klub Kobiet Aktywnych, który zrzeszał mieszkanki wsi, chcące dzielić się swoimi pasjami i historiami. Z biegiem czasu jednak, Klub się rozpadł, pozostawiając wielką wyrwę w społeczności lokalnej.

Lata mijały, ludzie się zmieniali, ale potrzeba integracji mieszkańców pozostawała niezaspokojona. I tak nadszedł rok 2019, kiedy to nowa Pani Sołtys w ramach działań realizowanych z funduszu sołeckiego, zorganizowała dużą imprezę dla mieszkańców. To był przełomowy moment, który przerósł oczekiwania wszystkich. W organizację wydarzenia zaangażowała się bardzo duża część mieszkańców. Dla wielu była to okazja do zapoznania się, wymiany zdań i wspólnej pracy. Dzięki wspaniałej postawie ludzi, o imprezie było głośno w całej okolicy. Wzięła w niej udział większość mieszkańców i ogrom gości. Sukces tego wydarzenia, towarzysząca mu atmosfera oraz poczucie niedosytu, stały się zaczątkiem pewnej śmiałej koncepcji.

Widząc, jak wspaniale mieszkańcy wsi potrafią się integrować i działać w imię wspólnego dobra, grupa dziewcząt postanowiła wykorzystać potencjał mieszkańców Gwizdał. Tylko w jaki sposób na dłużej zaangażować społeczeństwo, nie zamykając się jednocześnie na nowe możliwości i środki, które są w zasięgu ręki? Odpowiedzią było Koło Gospodyń Wiejskich. Po kilku nieformalnych spotkaniach, udało się zebrać odpowiednią ilość członkiń i poczynić pierwsze ustalenia. Koło Gospodyń Wiejskich w Gwizdałach miało łączyć w sobie nowoczesność i tradycję. Są w nim zarówno matki, żony, gospodynie, jak i aktywne zawodowo dziewczyny. Dzięki temu, że każda z Członkiń na co dzień zajmuje się zupełnie innymi sprawami, posiada inny zawód i talenty – doskonale się wzajemnie uzupełniają, tworząc niesamowity zespół, który zadziwia każdego! Dla nich niemożliwe nie istnieje, a nowe pomysły i plany sypią się jak z rękawa. Najważniejszą i najbardziej problematyczną kwestią była nazwa Koła. Musiała oddawać dynamikę działań dziewcząt, które postawiły na siebie, na rozwijanie swoich umiejętności, pasji i podkreślenie roli kobiety we współczesnym świecie. Po wielu burzliwych dyskusjach i litrach wypitej kawy, osiągnięto porozumienie i wybrano nazwę Wysokie Obroty. Za główne cele działalności obrano: integrację społeczności lokalnej, pracę nad wyrównywaniem szans, zapobieganie wykluczeniu społecznemu, aktywizację kobiet i rozwój Gwizdał. Dziewczyny przełamały stereotypy i pokazały, że życie na wsi nie musi być ciężkie, nudne i nijakie.

 

 

Koło Gospodyń Wiejskich w Gwizdałach miało wiele śmiałych planów, ale niestety, większość z nich runęła jak przysłowiowe domki z kart. Wystarczyło jedno słowo – koronawirus. Imprezy zostały odwołane, aktywność mocno ograniczona, a strach o życie swoje i bliskich, paraliżował i skutecznie zniechęcał do podejmowania jakichkolwiek działań, które mogłyby okazać się ryzykowne. Jednak jak mówi stare mądre przysłowie: co się odwlecze, to nie uciecze. Jak tylko sytuacja się ustabilizowała, Wysokie Obroty ruszyły do działania! We wrześniu 2020 roku po raz pierwszy Panie zaprezentowały się publicznie na Festiwalu Kraina Bugu w Pałacu i Folwarku Łochów, gdzie wystawiły sławną Pyzuchę Gwizduchę, potrawę, będącą znakiem rozpoznawczym Gwizdał, a smak której doceniłaby nawet sama Magda Gessler! Dziewczyny osiągnęły sukces, dostały nagrodę, a z każdej strony sypały się gratulacje, podziękowania i propozycje współpracy. To wydarzenie rozbudziło tylko apetyt Koła na dalsze działania i kolejne okazje do promowania Gwizdał i tradycji ludowej.

Obecnie, bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się cyklicznie organizowane Aktywne Czwartki, podczas których prowadzone są zajęcia sportowe dla dzieci i dorosłych. Dzięki współpracy z miejscową szkołą podstawową Wysokie Obroty zyskały odpowiednią bazę lokalową. Dla najmłodszych organizowane są wieczory filmowe, zajęcia artystyczne i edukacyjne. Dorośli spotykają się na regularnych spotkaniach, podczas których panuje rodzinna atmosfera i każdy ma poczucie przynależności do wspólnoty. Członkinie radzą sobie jak mogą w tych trudnych czasach, przygotowują stroiki, ozdoby, palmy, gotują, pieką, plotkują. To już nie są obcy sobie ludzie, na początku podchodzący do siebie z dystansem. Teraz to jedna wielka rodzina, na którą można liczyć w trudnych chwilach i która zawsze wesprze dobrym słowem i czynem. Najlepszym dowodem na to jest stale zwiększająca się liczba członków, nie tylko kobiet, ale również mężczyzn.

W każdej społeczności tkwi potencjał, który trzeba wykorzystać. Potrzebna jest jedynie iskra i kilka osób, które pociągną za sobą pozostałych. Z całą pewnością, o Gwizdałach będzie jeszcze głośno nie tylko za sprawą jedynego w Europie Muzeum Gwizdka, ale przede wszystkim dzięki Wysokim Obrotom!

Zapraszamy do zgłębienia kolejnych historii kół gospodyń wiejskich, które otrzymaliśmy w ramach konkursu „Historia Kołem Gospodyń się toczy”.
Będą one sukcesywnie umieszczane w zakładce Kronika KGW

Korekta: Teresa Śliwa
Red. Joanna Radziewicz
Fot. Z arch. KGW w Gwizdałach