Koło Gospodyń Wiejskich KAMYKI w Kamionce
Aktywne „Kamyki” z Kamionki
„I wówczas nadszedł zimowy dzień,
Smutki i troski odeszły w cień,
Kamionka wtedy się odrodziła,
Koło Gospodyń założyła.
Mieszkańcy chętni do odbudowy,
Na rzecz poprawy społeczno-zawodowej,
Tradycja i rozwój to nasze hasła,
By w sercach rodzin nigdy nie zgasła”.
Naszym głównym celem jest poprawa jakości życia na wsi oraz reprezentowanie interesów mieszkańców i ich rodzin.
Zima 2018 roku odegrała ważną rolę w dziejach Kamionki. To wtedy utworzono Koło Gospodyń Wiejskich w małej, ale jakże wiekowej, bo z 1473 roku miejscowości. Dotychczas w Kamionce niewiele się działo. Mieszkańcy po pracy wracali do domów, po czym zamierało życie. Zwiększył się problem bezpieczeństwa. Ludzie się nie znali, nie interesowało ich, co się dzieje za płotem, nie uśmiechali się do siebie. Społeczność popadła w monotonnię i prozę życia. A tu nagle, jak bożonarodzeniowa gwiazdka, pojawił się pomysł, inicjowany przez naszą wójt gminy Jakubów, panią Hannę Wocial – kobietę, która motywuje wszystkich do działań, jest inicjatorką innowacyjnych zadań i promotorką odrodzenia wsi.
Pamiętnego dnia, była pani sołtys Irena Królak, zorganizowała spotkanie w Kamionce, na którym utworzono Koło Gospodyń Wiejskich „Kamyki”. Zjawiło się wtedy 15 osób. Koło zalegalizowano. I co dalej? Wszystko było dla nas nowe, nie wiedziałyśmy nic o tym stowarzyszeniu. Odbyło się następne zebranie organizacyjne, doszli kolejni członkowie. Ludzie byli chętni do pomocy. Może coś się zacznie dziać w naszej miejscowości? Młode osoby zaczęły zapisywać się do nowej organizacji. Pragnęły działać razem z seniorami. Chciały przeżyć coś niecodziennego, pracować twórczo. Trzeba uczciwe przyznać, że zburzono stereotyp, w którym kojarzono Koło z emerytami, pogrążonymi w monotonnej egzystencji. Pierwsze wspólne spotkania i integracje dały pozytywne efekty. Wszystko to nas motywowało, napędzało do działania.
Obecnie Koło liczy 42 członków na 100 mieszkańców Kamionki. Najmłodsza osoba ma 19 lat, a najstarsza ponad 80. Młodsze pokolenia chcą poznawać tradycje swojego regionu. Cieszą się z możliwości bycia w tej organizacji. Grupa wielopokoleniowa, kobiety i mężczyźni, młodsi i starsi. Wszyscy pomocni!
Koło tętni życiem, wspólne spotkania, integracje, ogniska, kuligi, występy i promocje. Mieszkańcy służą pomocą. Nasza wieś budzi się z amoku i głębokiego snu. Widzę uśmiechnięte twarze, słyszę miłe „Dzień dobry sąsiedzie”. Rodzi się motywacja do dalszych działań. Przypominam sobie rozmowę sprzed lat z pewnym starszym mieszkańcem, który wspominał, jak to ludzie byli dla siebie mili, życzliwi, mimo ciężkich prac na roli i w gospodarstwie. Mieli czas na wzajemne rozmowy, spotykali się na ławeczkach przed swoimi posiadłościami. Rozmawiali, dzielili się wiedzą i radą. Uśmiechali się i byli szczęśliwi. A teraz ludzie chodzą jak roboty, przygnębieni, nie mają czasu dla siebie i rodziny. Pęd życia ich zabija.
Nikt chyba nie zaprzeczy, że nowa organizacja przywróciła życie na wsi? Ludzie zaczęli dostrzegać siebie, sąsiadów i wszystko, co się wokół nich dzieje. Uważam, że dodatkowa pomoc finansowa nadała kierunek działaniom, przyczyniła się do realizacji zadań. Jakże miło, że możemy coś stworzyć dla nas mieszkańców, dla naszej małej ojczyzny.
Podziwiam ludzi starszych, którzy mają siłę i motywację do realizacji działań dla zachowania dziedzictwa kulturalnego i historycznego. Najbardziej inspiruje mnie ich optymizm i jakże wartościowe podejście do życia. Są wzorem postawy człowieka, natchnieniem do zmiany.
Pomimo tego, że Koło działa dopiero 2 lata, ma wiele zasług na swoim koncie. Bierzemy udział w konkursach, np. kulinarnych, bożonarodzeniowych, wielkanocnych, w których zdobywamy czołowe miejsca, akcjach dla seniorów, koncertach, kongresach, zadaniach gminnych i powiatowych, występach kulinarnych, wokalnych, wystawach promujących dziedzictwo kulturowe i historyczne, z akcentem na kultywowanie patriotyzmu, poszanowanie wartości obywatelskich i narodowych. Uczestniczymy w szkoleniach dotyczących podstaw zdrowej żywności i zasad sanitarnych.
Podejmujemy działania w zakresie rozwoju kultury fizycznej z promowaniem zdrowego stylu życia. Duży nacisk stawiamy na ochronę środowiska naturalnego, np. brałyśmy udział w akcji sprzątania świata. Chcemy zrealizować szkolenia w zakresie informatycznym, krawieckim, gotowania czy haftu. To są tylko niektóre aspekty przyciągające młodych ludzi do KGW.
W 2020 r. Koło realizowało swój projekt pt. ”Międzypokoleniowa aktywizacja społeczna – Kamyki też potrafią”, konkursu ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, Wydział Rolnictwa, Żywności i Rozwoju Obszarów Wiejskich. Uważam, że każda następna inicjatywa jest motywacją do kolejnych zadań.
W obecnym czasie Covid spowodował uśpienie planów organizacji. Zminimalizowane działania realizowane są w reżimie sanitarnym, promowane produkty kulinarne muszą spełniać określone wymagania. Wszyscy znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, żyjemy w dziwnych czasach. Ale wspólnymi siłami próbujemy sobie z tym poradzić.
„A kiedy już będzie po wszystkim
Przyjdzie czas zrozumienia,
Że zawsze obok był człowiek
Z sercem zamiast kamienia”
Wyobraźmy sobie Koło Gospodyń Wiejskich bez realizacji swoich zadań. To my wychodzimy z inicjatywą promowania dziedzictwa kulturowego naszych babć i pradziadków. Pogłębiamy swoją wiedzę, przekazując ją ludziom młodym poprzez reintegrację i odbudowę pozytywnych cech grup międzypokoleniowych.
Koło Gospodyń Wiejskich
KAMYKI w Kamionce
Przewodnicząca
Urszula Adamkiewicz
Korekta: Teresa Śliwa
Red. Joanna Radziewicz
Fot. Z arch. KGW „Kamyki” z Kamionki