Kalendarze XIX-wieczne, dzięki szerokiej tematyce podejmowanych na ich łamach zagadnień, pełniły funkcję swego rodzaju encyklopedii, kompendium wiedzy o ówczesnym świecie. Niejednokrotnie, obok książeczki do nabożeństwa, było to jedyne słowo drukowane stanowiące cenne źródło informacji. Ich zaletą była niska cena, dzięki czemu stały się dostępne dla średnio zamożnych chłopów oraz przeciętnie zarabiających robotników i rzemieślników. Wszystkie kalendarze tamtego okresu wykazują cechy wspólne i zawierają: kalendarium z wykazem świąt kościelnych i świeckich, informacje o jarmarkach, nowinki dotyczące gospodarstwa, przemysłu, nauki i literatury.

Biblioteka Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi może poszczycić się cenną kolekcją kalendarzy, wśród których najstarszy pochodzi z 1751 roku. Ze względu na ich dużą wartość informacyjną postanowiliśmy zaprezentować współczesnym czytelnikom przynajmniej niewielką część zawartych w nich treści. Zamieszczane przez nas fragmenty będą dotyczyły porad rolniczych, gospodarskich, domowych dla poszczególnych miesięcy.

„Kalendarz gospodarski czyli poradnik praktycznego gospodarza”
Mateusza de Dombasie
Kraków 1856

Październik

 

 

Orki przygotowawcze
Po zakończeniu zasiewów, nie tracąc czasu należy zaorać głęboko rolę przeznaczoną pod zasiewy wiosenne, która powinna być uprawianą przed zimą […] Jeżeli używa się skaryfikatora lub extyrpatora, rola dobrze uprawiana na jesień, może się obejść bez powtórnej orki pługiem na wiosnę, jeżeli ma być obsianą w lutym lub marcu […] ten sposób uprawy przysłużą zarówno gruntom mocnym i gliniastym, jak lekkim i piaszczystym. W niektórych gruntach mających zdolność zbijania się silnego, skutkiem deszczów zimowych, a na które mrozy żadnego nie wywierają rozpulchniającego wpływu, orki jesienne bywają pospolicie więcej szkodliwe niż pożyteczne.

Zimowa karma dobytku
Ostatnie pokosy koniczyny i lucerny, hreczka, wyka, szporek itd. służyć zwykle mogą do utrzymania dobytku jeszcze przez ten miesiąc. Wypada zatem wszystkiem zaprzestać dawania tych paszy, skoro tylko spostrzeżemy iż doznały niejakiego uszkodzenia przez zimna jesienne […]

Od tej chwili korzenie roślin okopowych powinny stanowić główne pożywienie bydła rogatego, równie jak owiec. Woły i krowy mogą bardzo dobrze przezimować otrzymując dziennie 12 funtów siana, a nawet mniej, kiedy można im dać dobrej słomy ile zechcą, a resztę pożywienia w korzeniach, jako to: buraków, ziemniaków, marchwi, rzepy, brukwi albo bulwy. Z pomiędzy tych korzeni najważniejsze są ziemniaki i buraki […] Marchew jest niezaprzeczenie zdrowsza od ziemniaków dla bydła […] Rzepa i brukiew nierównie są mniej pożywne; 500 funtów około wyrównają wartości 100 funtów siana. Liście kapuściane jeszcze mniej mają pożywności od brukwi i rzepy.

Co się tyczy koni, nie mogę dosyć zalecać, według mego doświadczenia, używania marchwi na ich pożywienie. 25 funtów tego korzenia z takąż ilością siana nakarmią wybornie konia najroślejszego; jeśli konie są w ciągłej pracy, wypada im dawać część obroku w ziarnie; jakoż dostając, stosownie do wzrostu i pracy jaką wykonują, pięć do dziesięciu kwart owsa, w lepszym stanie się utrzymują niż gdyby dostawały większą porcję owsa bez marchwi. Korzeń ten wybornem jest również pożywieniem dla źrebiąt, które się przy nim bardzo silnie rozwijają. Zdaje mi się, że pasternak dałby się z równym używać skutkiem. Nie tak ma się z ziemniakami […] Buraki również dobre stanowią pożywienie dla koni […]

Korzenie warzyw krajane
Korzenie warzyw dawane bydłu surowo, powinny być prawie zawsze, pokrajane na kawałki albo w talarki: używają do tego najczęściej noża w kształcie litery S, albo lepiej jeszcze siekacza złożonego z dwóch ostrzów na krzyż umocowanych […] Najoszczędniejszą i najszybciej działającą jest krajalnica złożona z tarczy z lanego żelaza umocowanej prostopadle na korbie i opatrzonej czterema nożami, które odcinają talarki z korzeni umieszczonych w skrzyni przytykającej do powierzchni tarczy. Jeden robotnik, z pomocą dziecka, może dobrą krajalnicą, posiekać 50 ctr. korzeni na godzinę […]

Szlamowanie rowów
Na przestrzeni każdego niemal gospodarstwa wiejskiego znajduje się pewna liczba głównych rowów, do osuszania różnych kawałków pól służących. Przeory, bruzdy czyli odcieki przez pola te prowadzone, nie mogą zwykle zupełnego sprawić skutku, jeśli rowy do których zbiegają nie są corocznie najdokładniej wyczyszczone. Jest to czynność nader ważna dla gospodarza […] jeśli chcemy uniknąć wielkich naraz robót około szlamowania […]

Jesień jest najprzyjaźniejszą porą do tej czynności, w zimie albowiem szczególniej okażą się potrzebnymi rowy do osuszania pól; gdybyśmy zaś szlamowali je na wiosnę lub w lecie, chwasty silnie zazwyczaj bujające w tej porze roku, rychło by je pozapychały, i bylibyśmy zmuszeni do powtórnej tej roboty przed zimą […]

Troskliwość o rowy odpływowe bywa w ogóle traktowana z nie do pojęcia wielką obojętnością przez wielu gospodarzy wiejskich, i nic pospolitszego jak widzieć wielkie przestrzenie pól zalane wodą podczas zimy albo po długich deszczach […]

Szlamując corocznie rowy, oszczędza się znacznie roboty, poprzestając na wyczyszczeniu dna tylko na szerokość łopaty, a nie tykając ścian bocznych, które się umacniają zarastając darniem. Jeśli rowy były starannie wykonane, coroczne ich oczyszczenie bardzo mało wymaga roboty.

Uprawa ogrodu warzywnego
Nic już zasiewać nie można w tym miesiącu, jest to wszelako najprzyjaźniejsza pora do wysadzania w grunt kapusty Yorkskiej, równie jak sałaty zimowej, która się przesadza bardzo jeszcze mała, w najzaciszniejsze miejsce ogrodu, dla przepędzenia tam zimy.

Już w październiku zaczyna niedostawać sałaty: zastępuje ją kozłek (rosponka) z pierwszych posiewów i endywja. Aby endywję zmiękczyć, skupia się wszystkie jej liście i związuje powrósełkiem ze słomy, łoziny lub szuwaru. Czynność tę dopełnić zawsze należy wtenczas kiedy liście nie mają na sobie żadnej wilgoci, inaczej bowiem, bardzoby rychło zgniły. Po ośmiu lub dziesięciu dniach, cała massa liści zmięknie i zbieleje i stanowi wówczas sałatę równie zdrową jak smaczną. Kapusty wielki w tym miesiącu dostatek; która wszakże zupełnie już dojrzała, nie da się jeszcze użyć na długie przechowanie; lepiej przeto zakwasić tę której się zaraz nie spożywa. Wielka też jest obfitość w tym miesiącu i innych wszelkiego rodzaju ogrodowin.

Oprac. Joanna Radziewicz
Fot. polona.pl – domena publiczna