Grudzień w obejściu gospodarskim w oparciu o stare kalendarze…
Kalendarze XIX-wieczne, dzięki szerokiej tematyce podejmowanych na ich łamach zagadnień, pełniły funkcję swego rodzaju encyklopedii, kompendium wiedzy o ówczesnym świecie. Niejednokrotnie, obok książeczki do nabożeństwa, było to jedyne słowo drukowane stanowiące cenne źródło informacji. Ich zaletą była niska cena, dzięki czemu stały się dostępne dla średnio zamożnych chłopów oraz przeciętnie zarabiających robotników i rzemieślników. Wszystkie kalendarze tamtego okresu wykazują cechy wspólne i zawierają: kalendarium z wykazem świąt kościelnych i świeckich, informacje o jarmarkach, nowinki dotyczące gospodarstwa, przemysłu, nauki i literatury.
Biblioteka Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi może poszczycić się cenną kolekcją kalendarzy, wśród których najstarszy pochodzi z 1751 roku. Ze względu na ich dużą wartość informacyjną postanowiliśmy zaprezentować współczesnym czytelnikom przynajmniej niewielką część zawartych w nich treści. Zamieszczane przez nas fragmenty będą dotyczyły porad rolniczych, gospodarskich, domowych dla poszczególnych miesięcy.
„Kalendarz gospodarski czyli poradnik praktycznego gospodarza”
Mateusza de Dombasie
Kraków 1856
W obejściu gospodarskiem
Młocić i czyścić zboże. Przerabiać ziarno na śpichrzu. Dbać o nawóz. W razie sanny zwozić sterty i stogi; wozić lód. W razie odwilży zaglądać do kopców oraz kopać glinę i margiel.
W stajni, oborze i owczarni
W stajni. Toż samo, co w poprzedzającym miesiącu. Po nastaniu mrozów, w razie ślizgawicy, konie kuć na ostro; najlepsze są hacele ostre w kształcie lit. H, wśrubowywane ku końcom ramion podkowy, tylko drogo kosztują.
W oborze. Krowy zaczynają się cielić; największe zatem należy dawać baczenie na wysoko cielne krowy, spuścić je z łańcucha, jeśli stoją na uwięzi, gnój pod niemi wyrównać i dać obfitą ściółkę; w nocy po kilka razy odwiedzać oborę ze światłem w latarni, aby się przekonać, czy która krowa pomocy nie potrzebuje.
W owczarni. Toż samo co w poprzedzającym miesiącu. Jeżeli śniegu niema, a ziemia zamarznięta, można wypuszczać owce w południe na paszę, na oziminy.
W polu
W razie niezamarznięcia ziemi, gładzić nierówności szuflą amerykańską. W razie zamarznięcia, nawozić pola szlamem, marglować je i glinować.
Na łące
W okresie zimowym w klimacie naszym łąki nie wymagają żadnego prawie zachodu. W czasie bezśnieżnej zimy zalecać można zbieranie kamieni, lub w razie potrzeby rozsypywanie nawozów sztucznych, jak np. Kainitu. Kainit rozsypywanym być winien właściwie na jesieni, gdy jednak nie zdołamy uczynić tego w czasie właściwym, wypada skorzystać z miesięcy zimowych, jeżeli na łąkach zupełnie niema śniegu. Na łąkach o silnych spadkach, czynić tego nie należy, bo z wiosną nawóz spłukanym być może.
W lesie
Wyrąb drzewa w cięciach w pełnym biegu; wyróbka, obróbka i przygotowanie drzewa do wywózki z lasu podczas zimowej drogi. Ciąć drzewostany olszowe na bagnach po zamarznięciu powierzchni. Zbierać szyszki sosnowe, świerkowe, kotki olszowe oraz nasiona, nieopadłe jeszcze z drzew, jako to: jesionowe, klonowe i strączki akacyowe. Ochrona szkółek od szkód wyrządzanych przez zwierzynę.
W ogrodzie
W sadzie. Wycinać susz, szorować i skrobać korę drzew, zbierać zrazy. Przygotować paliki i tabliczki do drzew. Jeżeli śnieg spadnie – można zbierać gniazda owadów, na końcach gałązek uczepione. Przeglądać owoce.
W warzywniku. Rozwozić nawozy i komposty. Zabezpieczyć doły z warzywem, nakrywając ziemią, liśćmi, łęcinami lub gnojem. Przeglądać warzywa w piwnicach i na górach.
W ogrodzie ozdobnym. Wycinać susz, jeżeli ziemia nie zamarznięta, przekopać ją w skupinach. Robić regulówki i kopać doły pod drzewa w ziemi niezamarzniętej. Przygotować paliki do roślin, grabiska, zręby do grobli i t.d.; wypisać nasiona o ile cenniki nadejdą. Pędzić rośliny cebulkowe na wczesny kwiat, oczyszczać rośliny w szklarniach, przewietrzać, ile można, podlewać ostrożnie i tylko te rośliny, które istotnie podlania potrzebują.
W pasiece
W tym miesiącu niema właściwie żadnego zajęcia w pasiece, oprócz dozoru (patrz w listopadzie). Powinno się zato zająć przygotowaniem potrzebnych nowych uli na lato, reperowaniem i przerabianiem starych, do robienia dodatkowych i zapasowych części, jak ramki, maty, kraty odgrodowe i t.p.
Wieczory zaś tak długie obecnie, poświęcić na czytanie książek, pouczających o życiu pszczół i kierowaniu niemi, aby z każdym rokiem lepiej swą pasiekę prowadzić.
W gospodarstwie rybnem
Prowadzić w dalszym ciągu roboty wskazane na miesiąc listopad, których jeszcze nie ukończono. Doglądać magazynów rybnych, aby te miały odpowiedni przepływ wody świeżej; strzedz od kradzieży z nich ryb, a także od szkód, zrządzanych przez wydry i szczury, które tępić wszelkiemi sposobami. W razie nastania mrozów i w ogóle ustalenia się zimy. Wywozić szlam ze stawów, stojących sucho – bądź dla celów gospodarstwa rolnego, bądź dla poprawy żyzności samych stawów, nawożąc szlam na ich wyższe miejsca, które podczas lata woda zwykle ogałaca z cząstek organicznych, unosząc je w niższe miejsca stawu.
W gospodarstwie domowem
Te same starania i zajęcia w gospodarstwie domowem , co i w listopadzie, lecz w drugiej połowie miesiąca przybywają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Piecze się strucle i pierniki, bije wieprze, aby mieć świeże kiełbasy na święta, wreszcie w dzień willii przygotowuje się jabłka, orzechy i podarki dla obdzielenia niemi dzieci i domowników.
Wybór: Joanna Radziewicz
Fot. polona – domena publiczna