„Święty Tomasz siedzi w dole, wieprzki kole”
W Kościele katolickim św. Tomasza jest obchodzone 3 lipca, natomiast w Kościele ewangelickim – 21 grudnia. Jest on uznawany za patrona ciężkich sytuacji życiowych. W niektórych regionach Polski 20 grudnia poszczono, by zjednać sobie przychylność świętego. W ten dzień nie wolno było chodzić do lasu, żeby uniknąć nieszczęścia. Zaczynano również intensywne przygotowania do świąt.
Święty Tomasz był jednym z dwunastu apostołów. W Ewangelii Świętego Jana jego postać była przywoływana trzy razy – gdy Jezus chciał przyjść do martwego Łazarza, podczas Ostatniej Wieczerzy oraz po Zmartwychwstaniu. Według Biblii nie było go podczas ukazania się zmartwychwstałego Chrystusa jego uczniom. Nie chciał uwierzyć apostołom, pod warunkiem, że sam zobaczy Jezusa i dotknie Jego ran. Gdy Syn Boży pojawił się ponownie, poprosił nieufnego Tomasza, aby włożył palce w miejsca po zadanych ranach. Tomasz zdumiony wypowiedział słowa: Pan mój i Bóg mój. W języku potocznym niewierny Tomasz stał się synonimem sceptyka.
Jak głosi tradycja w dniu Pięćdziesiątnicy święty Tomasz otrzymał łaskę Ducha Świętego i udał się do Indii, głosząc ewangelię. Dzięki jego naukom udało się nawrócić wiele osób, w tym prawdopodobnie króla Gundafara. Umarł śmiercią męczeńską w Kalaminie pod Madrasem. Z rozkazu króla Misdai zginął przeszyty włócznią. W miejscu śmierci Apostoła wybudowano Bazylikę św. Tomasza.
Święty Tomasz jest patronem Indii, Portugalii, Urbino, Parmy, Rygi, Zamościa; architektów, budowniczych, cieśli, geodetów, kamieniarzy, murarzy, stolarzy, małżeństw i teologów. W ikonografii jest przedstawiany jako młodzieniec, a później jako starszy mężczyzna w tunice i płaszczu. Atrybutami Świętego są: kątownica, kielich, księga, miecz, serce, włócznia, którą go przeszyto, zwój.
Święty Tomasz jest też uznawany za patrona trudnych sytuacji życiowych. W niektórych wsiach w wigilię jego święta poszczono, by w ten sposób zjednać sobie jego przychylność. Odmawiano także specjalne modlitwy ku jego czci.
21 grudnia to pierwszy dzień zimy, która często niosła ze sobą ciężkie mrozy, stąd powiedzenie: „Od świętego Toma siedź przy piecu doma”. Na wsiach ruszały intensywne przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Kto miał utuczonego wieprzka, ten go bił – „Na świętego Toma będą wieprze doma, bo je z żołędzi chłop do domu przypędzi”, „Święty Tomasz siedzi w dole, wieprzki kole”.
W niektórych regionach w dzień świętego Tomasza nie wolno było chodzić do lasu, żeby nie przysporzyć sobie nieszczęścia. Było nawet takie powiedzenie: „Na świętego Tóma siedź dóma”. Zakazu tego przestrzegali myśliwi, gajowi, leśnicy, drwale, a nawet kłusownicy. 21 grudnia to najkrótszy dzień w roku, czyli data graniczna, a granica zawsze była niebezpieczna. Poza nią rozpoczynało się wszystko, co złe, nieprzyjazne. Dlatego pożądanym było nie opuszczanie domu. Na Śląsku Cieszyńskim od dnia świętego Tomasza po wsi chodzili młodzi chłopcy, którzy wręczali gospodarzom połaźniczkę, za co otrzymywali zapłatę pieniężną.
21 grudnia zbierał się sąd szlachecki najwyższej instancji – trybunał. Po obradach, jego członkowie rozjeżdżali się do domów i więcej ze sobą nie spotykali, o czym mówi porzekadło „Przyjaźń nasza do świętego Tomasza”.
Tekst: Joanna Radziewicz
Fot. wikipedia.pl -domena publiczna
Źródła:
1. Ferenc E.: Polskie tradycje świąteczne. Poznań, 2010.
2. brewierz.pl
3. https://wiadomosci.ox.pl/