![](http://archiwum.nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2023/01/Byski-autor-Daniel-Golas-960x590.jpg)
Noworoczne zwyczaje kurpiowskie
Okres noworoczny na Kurpiowszczyźnie był związany z wieloma czynnościami wykonywanymi w każdym domu. Istnieje wiele obrzędów i zwyczajów z nim związanych. Był to czas odpoczynku, wesołej rozrywki i zabawy.
Od świąt Bożego Narodzenia rozpoczynał się na Kurpiach czas kolędowania, który trwał aż do święta Matki Bożej Gromnicznej. Kolędnicy wykonywali gwiazdę kolędniczą, chodzili z nią po domach, śpiewali kolędy, składali życzenia, za co dostawali datki. Było kilka grup i rodzajów kolędników. Najczęściej występującymi grupami były:
- Grupa „z gwiazdą”, składająca się z dzieci i młodzieży, którzy chodzili po domach z gwiazdą kolędniczą (umieszczona na wysokim kiju, składała się ze środka wykonanego zazwyczaj z sita oraz odchodzących od niego czterech, sześciu lub ośmiu długich, wąskich ramion, zdobionych na końcach pęczkami bibuły)
- Grupa kolędnicza ze zwierzęciem „wiodącym” (niedźwiedziem, wilkiem lub kozą). Niedźwiedź wzbudzał strach u maluchów i wesołość u dorosłych. Koza miała wyrzeźbiony łeb z rogami i ruchomą szczęką, którą poruszano za pomocą sznurka.
- „Herody” – swoisty teatr ludowy składający się ze starszej młodzieży i dorosłych, prezentująca wybrane wydarzenie biblijne. Do najpopularniejszych postaci należały: król Herod, Marszałek, żołnierze Heroda, Śmierć, Anioł, Diabeł.
- „Grace” – muzykanci z różnymi instrumentami, którzy mieli zabawić gospodarzy graniem zarówno kolęd, jak i świeckich melodii. Zazwyczaj grali na takich instrumentach jak skrzypce, klarnet, basy.
- Kolędnicy „z szopką” – grupa chłopców kolędująca z szopką, czasami z tłem przedstawiającym postacie świętej Rodziny, żłóbek oraz postaciami świeckimi, tj. Żyd, Cygan, dziad, żołnierz. Ten zwyczaj rozpowszechnił się na wsi kurpiowskiej w XIX wieku.
Kolędnicy byli zazwyczaj przyjmowali bardzo chętnie. Za swoje przedstawienia otrzymywali poczęstunek, a bardzo często również pieniądze. W wigilię Nowego Roku istniało wiele zwyczajów i tradycji. Bardzo popularne wśród dorosłej młodzieży było robienie różnorodnych psot i figli. Celem takich psot były najczęściej domy, w których znajdowały się dziewczęta „na wydaniu”. Wśród najciekawszych można wymienić: wrzucanie popiołu z wodą do izb, malowanie farbami okien czy podpieranie drewnianymi kołkami drzwi chałup, uniemożliwiając wyjście na zewnątrz. Obowiązek posprzątania po tych zabawach spoczywał na dziewczętach. Musiały one to zrobić zanim sąsiedzi w Nowy Rok będą szli do kościoła.
Podczas noworocznej mszy świętej w kościele istniał zwyczaj rzucania z chóru zbożem i grochem na głowy zebranych. Miało to wywołać urodzaj w nadchodzącym roku.
Nowy Rok był czasem, w którym głównie młode panny chciały poznać swoją przyszłość. Jedna z takich wróżb polegała na pieczeniu przez dziewczęta placków. Wszystkie okoliczne panny zbierały się ze swoimi wypiekami w jednej chałupie, przyprowadzały do izby psa i częstowały go upieczonymi plackami. Czyj placek pies ugryzł jako pierwszy, ta panna jako pierwsza miała wyjść za mąż.
Ważnym zwyczajem związanym z okresem Nowego Roku było wypiekanie tradycyjnego pieczywa obrzędowego. Jego robieniem zajmowała się cała rodzina. Najważniejszą rolę odgrywał gospodarz, zaś reszta rodziny mu pomagała, wykonując prace uzupełniające i zdobnicze. Na Kurpiowszczyźnie były dwa rodzaje takich wypieków: „nowe latka” i „byśki”. „Nowe latko” to wałeczek ciasta, zawinięty w krążek, na którym umieszczano 12 figurek drobiu: gęsi, kur, kaczek. Na środku bardzo często znajdowała się postać pastuszka. Miało to magiczne znaczenie – krąg miał zabezpieczać wszystko, co znajduje się w jego obrębie, a ptaki symbolizowały życie i płodność. „Nowe latka” czuwały nad domem i gospodarstwem przez 12 miesięcy, aż do następnych świąt. Kiedy wypiekano nowe figurki, stare moczono w wodzie i dawano bydłu do zjedzenia, co miało zapewnić mu zdrowie i urodzaj w obejściu. „Byśki” były pojedynczymi zwierzętami, najczęściej leśnymi (jelenie, sarny, zające) lub hodowlanymi (konie, krowy, owce i inne). Po upieczeniu figurki miały spełniać rolę ochronno-magiczną. Często zawieszano je na nitkach w widocznym miejscu chałupy, w świętym kącie, nad ołtarzykiem, gdzie wisiały przez cały rok. Czasem dawano je dzieciom do zabawy lub do zjedzenia. Lepienie „byków” odbywało się od Nowego Roku do święta Trzech Króli.
Oprócz pieczywa obrzędowego na terenie regionu kurpiowskiego istniał zwyczaj pieczenia fafernuchów. Był to rodzaj wypieku przypominającego kluski-kopytka, zrobionego z mąki żytniej, tartych pasternaków, marchewki, buraków, z dodatkiem cukru i pieprzu. Fafernuchy pieczono w piecu około dwóch godzin, przez co nabierały ogromnej twardości. Dorośli obdarowywali się nimi składając sobie życzenia noworoczne. Ponadto były też przysmakiem dzieci, które grały nimi w „cedno” i „licho” (do pary i nie do pary).
tekst: Olga Mrowińska, Dział Etnograficzny, Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce
zdjęcia: Daniel Gołaś i Rafał Karpiński
![](http://archiwum.nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2023/01/Nowe-Latko-byski-autor-Daniel-Golas-scaled.jpg)
![](http://archiwum.nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2023/01/Fafernuchy-MKK-autor-Daniel-Golas.jpg)
![](http://archiwum.nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2023/01/DSC00608-2-scaled.jpg)