Wszyscy, którzy w ubiegłą sobotę wspólnie z Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi świętowali zakończenie karnawału z pewnością na długo zapamiętają ten dzień. Pięknie oświetlony gmach, przy ul. Krakowskie Przedmieście 66 rozbrzmiewał muzyką ludową, a Sala Odczytowa z trudem pomieściła chętnych do tańca. Jak na prawdziwą zabawę zapustną przystało było smacznie, skocznie i radośnie.

Zapusty rozpoczęliśmy dwoma spektaklami obrzędowymi. Jako pierwszy wystąpił zespół Stowarzyszenia Zagrody Razem, który przeniósł widzów w świat dawnej wsi lubelskiej. Po krótkiej przerwie na scenę wkroczyli artyści z Teatru Ludowego i Zespołu Ludowego Łucy-Babki, który działa przy Gminnym Ośrodku Kultury w Ujeździe. Zaprezentowany przez nich spektakl pt.:”Ujedzkie zapusty” całkowicie porwał zgromadzoną publiczność i był doskonałym wstępem do dalszej części programu, czyli zapustnej potańcówki!

Po części obrzędowej rozpoczęła się prawdziwa zabawa taneczna przy muzyce na żywo. Mogliśmy usłyszeć melodie zapustne z czterech regionów współczesnej i dawnej Rzeczypospolitej: Śląska, Ziemi Łódzkiej, Wielkopolski oraz Wileńszczyzny! Przygrywały nam: Kapela Fedaków, Kapela Napięcie, Zespół Ludowy Łucy-Babki, Kapela Po Zagonach oraz kapela cymbałowa „Lilia”. Do tańca poprowadziła gości para profesjonalnych tancerzy z Akademii Tańca Tradycyjnego, Bogumiła i Piotr Zgorzelscy.

Całą zabawę poprowadziła nietuzinkowa para konferansjerów – Aneta Legierska – góralka z Beskidów i Cezary Kuczyński – Kurp z Kurpi Zielonych. Oprócz prezentacji poszczególnych części programu opowiadali również o zwyczajach i obrzędach charakterystycznych dla swoich regionów, posługując się przy tym językiem gwarowym.

O część gastronomiczną zadbały niezawodne panie z KGW w Zagrodach i KGW Dębniak, które przygotowały przysmaki kuchni lubelskiej i łódzkiej.

Na następną potańcówkę przy muzyce ludowej trzeba trochę poczekać, ale obiecujemy, że będzie równie udana!

Tymczasem zapraszamy na inne wydarzenia organizowane przez nasz Instytut!

Oprac. J.R.

Fot. Magdalena Sowa

Fot. Danuta Matloch