Nasi przodkowie byli pomysłowi nie tylko w tworzeniu sycących dań z dostępnych tanich składników, ale także w lubieżnych nazwach, które dziś wywołują uśmiech na twarzy.

Psiocha to potrawa kuchni lubelskiej, gotowana z ziemniaków i mąki pszennej. Gościła głównie na stołach wiejskich, a zwłaszcza w ubogich domach, gdzie nie było można pozwolić sobie na częste spożywanie mięsa. Wiele z takich potraw z dawnych czasów stało się stało się wizytówką naszej narodowej kuchni.

Potrawa ta to jeden z ulubionych smaków mojego dzieciństwa. Pamiętam, że zawsze babcia przyrządzała to danie. Gdy przyszła pora obiadowa zasiadaliśmy całą rodziną (7 osób) do stołu i zajadaliśmy się do syta. Po śmierci babci mama często wyjeżdżała na targ, aby sprzedać wyrobiony w gospodarstwie ser, wtedy przygotowaniem obiadu zajmował się ojciec. Zawsze gotował psiochę ponieważ tylko to potrafił przyrządzić, a nam bardzo smakowała. Na drugi dzień, gdy w garnku pozostały resztki kartoflanej masy, mama smażyła z niej pyszne chrupiące placuszki.

Obecnie sama gotuję tę potrawę i częstuję nią moją rodzinę i znajomych. Wszyscy zjadają ją ze smakiem i często proszą o dokładkę…

Psiocha

Przepis:

• 1 kg ziemniaków;
• 2 kopiaste łyżki mąki;
• 1 cebula;
• słonina;
• sól.

Przygotowanie:

Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Gdy są już miękkie, część wody odlewamy. Zostawiamy tyle, aby ziemniaki wystawały ponad powierzchnię.

Wsypujemy mąkę tak, aby zatrzymała się na ziemniakach, nie mieszamy. Przykrywamy i gotujemy około 10 minut.

Następnie całość ubijamy za pomocą tłuczka do ziemniaków do momentu, aż mąka dobrze połączy się z ziemniakami. Powinny być dość gęste i kleiste.

Podajemy polane przesmażoną słoniną z cebulą. Do popicia może być zsiadłe mleko, kapuśniak lub żurek.

Smacznego!
Elżbieta Kozak
KGW Zagrody Razem w Zagrodach

Red. J.R.
Fot. https://maminek61.blogspot.com/