![](http://archiwum.nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2021/01/4-960x590.png)
Recenzja książki „Bękarty Pańszczyzny. Historia buntów chłopskich”
Rauszer M., Bękarty Pańszczyzny. Historia buntów chłopskich, Warszawa, Wydawnictwo RM, 2020, ISBN 978-83-8151-341-8; 280 stron.
Praca jest popularną wersją książki naukowej Siła podporządkowanych. Antropologia chłopskiego oporu czasów pańszczyzny XVI-XIX wiek. Seria, w której została wydana, Ludowa Historia Polski, sugeruje, że omawiana książka dotyczy Polski pomimo ogólnego tytułu, a w treści wielu odwołań do światowej historii i kultury. Podjęta przez Autora problematyka jest interesująca.
Wprowadzając w tematykę pańszczyzny Autor sugeruje wyjątkowe podejście szlachty polskiej, rzekomo wywodzącej się od Sarmatów, dla których chłopi nie byli Polakami, a jedynie ludem – tubylcami, wziętymi w niewolę. To szlachta posiadała prawa, ale i szlacheckość, a chłopa można było kupić i sprzedać. Autor wymienia sposoby wyrażania codziennego oporu chłopów wobec wyzysku: „udawanie głupiego”, symulowanie pracy, sabotowanie i lenistwo, jak również, działania z pogranicza przestępstwa, ale moralnie tłumaczone „odzyskaniem tego, co zostało zabrane” (s. 53) np. poprzez kłusownictwo na ziemiach prywatnych. Kolejnymi formami było wejście w spór sądowy, zazwyczaj poprzez złożenie skargi na dzierżawcę, wykorzystanie paternalizmu, stosowanie manipulacji przy rozliczaniu z pańszczyzny czy też przeorywanie gruntów. Chłopi często uciekali, czasem posuwali się do podpaleń czy przemocy fizycznej głównie wobec urzędników dworskich. Autor podkreśla brak w kulturze głosu podporządkowanych chłopów, którzy przedstawiani przez tych, którym podlegają, sami siebie wyrażają jedynie poprzez anonimowy, przekazywany ustnie folklor, połączony z myśleniem magicznym. Tym myśleniem, według Autora, chłopi mogli sobie tłumaczyć relacje obowiązujące w pańszczyźnie, a także, przedstawiać siebie jako poszkodowanych, lub jako sprytniejszych od panów w tworzonych na własny użytek tekstach żartobliwych i przepowiedniach apokaliptycznych. Autor przedstawia również lamenty jako wyrażanie swej krzywdy i zapowiedź buntów.
Kolejną kwestią jest pozycja kobiety, która miała za zadanie pracę, rodzenie kolejnych pokoleń chłopów a także zaspakajanie rządz pana. Jej doświadczenia były przekazywane w pieśniach, była to forma edukacji i żalu nad swoim losem, kobieta chroniła się również stosując rozmaite sposoby na pozbycie się ciąży czy wywołanie niepłodności. W tym kontekście Autor przytacza szereg procesów o magię i czary, wnioskując, iż była to forma walki z silnymi kobietami. W rozdziale zatytułowanym „Bękarty pańszczyzny” została przedstawiona rola przywódców organizujących strajki, czy bunty chłopów, w szczególności Jakuba Szeli z Galicji, odmawiającego pańszczyzny, który wchodząc na drogę sądową z panami zbudował swój autorytet, co pozwoliło mu stanąć na czele rabacji, zorganizować dość sprawne oddziały chłopskie i prowadzić grę polityczną opartą na próbach negocjacji z Wiedniem. Wydaje się, że Kościół popierał pańszczyznę powołując się na Pismo Św., lecz Autor wymienia również księży, którzy byli działaczami chłopskimi i popierali opór wobec pańszczyzny, jak Piotr Ściegienny. Dużo było osób wszczynających bunty, także kobiet, a represje wobec nich liczne: od bicia po karę śmierci. Wielu było również ludowych bohaterów walczących z niesprawiedliwością społeczną takich jak: zbójnicy, hajdamacy i inni społeczni bandyci wpisujący się w mit o mścicielach krzywd. Rozdział poświęcony powstaniom chłopskim Autor rozpoczyna od analizy specyficznej sytuacji w Polsce, przed i pod zaborami, omawia następnie próby oporu przed zaostrzoną pańszczyzną w XVI w. Opisuje bunty chłopów na Podhalu, do których doszło w XVII w., powstanie pod wodzą Chmielnickiego, według Autora, ludowe, skierowane przeciwko szlachcie polskiej oraz bunt chłopów w Szawlach, w 1769 r., w reakcji na próby przeorganizowania królewszczyzn. Wśród ruskich chłopów w Rzeczpospolitej Obojga Narodów doszło też do powstań Werłana a następnie Żelaźniaka. Potem powraca do rabacji galicyjskiej, jej genezy i przebiegu. Propaganda i plotki, podszyte złą opinią o szlachcie, miały wpływ na mobilizację chłopów – Autor podważa, co prawda, rolę emisariuszy, podżegaczy, o których wspominają źródła z epoki, ale niewątpliwie władze austriackie przeciwstawiały chłopów szlachcie, co doprowadziło do starć chłopów z powstańcami i napadów na dwory i kościoły. Ostatecznie doszło jednak do pacyfikacji i wojsko zaprowadziło porządek. W ostatnim rozdziale Autor opisuje przebieg uwłaszczenia w zaborze pruskim, w Galicji oraz Królestwie Polskim i upadku pańszczyzny – wydarzenia upamiętnionego wieloma pomnikami. Od tego czasu zaczęto obejmować również ludność chłopską identyfikacją z polskością. Autor trafnie twierdzi, że ponieważ z historii wyparto bunty chłopskie i wszelkie walki o emancypację, nadal musimy się mierzyć z mentalnością pańszczyźnianą kiedy uzyskujemy przewagę polityczną lub ekonomiczną nad innymi.
Trudno się nie zgodzić z Autorem, że chłopi prawie nie występują w historii, jako grupa społeczna stojąca najniżej, jednak przedstawia on subiektywny obraz, dość „spłaszczony” i podporządkowany myśli przewodniej książki ukazując chłopów jako biednych i ciemiężonych. Można by zapytać: gdzie są zamożni gospodarze, zaś z drugiej strony biedna szlachta nie radząca sobie z obciążeniami. Autor snuje dywagacje na temat użycia słowa „lud” w języku polskim – twierdzi, że używa się go tylko na określenie ludzi albo warstwy, która nie sprawuje władzy, która nie rządzi (s. 11). Można jednak przytoczyć wiele innych możliwości użycia tego terminu w zupełnie innych kontekstach – wystarczy spojrzeć do słownika języka polskiego. Forsuje tezy z którymi można polemizować na przykład, że w Polsce nie ma swoistej dumy z ludowej przeszłości jak w innych krajach, w których jest żywym, istotnym składnikiem tożsamości (s. 20) – nie podaje na jakiej podstawie dochodzi do takich wniosków. Uczciwość badacza wymagałaby przedstawienia również teorii przeciwnych oraz pogłębionej analizy poruszanych tematów nawet w książce popularno-naukowej. Dlatego też wydaje się, że książka może wywołać szerszą dyskusję.
dr Grażyna Olszaniec
grazyna.olszaniec@nikidw.edu.pl