Czerwiec w obejściu gospodarskiem w oparciu o stare kalendarze…
Kalendarze XIX-wieczne, dzięki szerokiej tematyce podejmowanych na ich łamach zagadnień, pełniły funkcję swego rodzaju encyklopedii, kompendium wiedzy o ówczesnym świecie. Niejednokrotnie, obok książeczki do nabożeństwa, było to jedyne słowo drukowane stanowiące cenne źródło informacji. Ich zaletą była niska cena, dzięki czemu stały się dostępne dla średnio zamożnych chłopów oraz przeciętnie zarabiających robotników i rzemieślników. Wszystkie kalendarze tamtego okresu wykazują cechy wspólne i zawierają: kalendarium z wykazem świąt kościelnych i świeckich, informacje o jarmarkach, nowinki dotyczące gospodarstwa, przemysłu, nauki i literatury.
Biblioteka Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi może poszczycić się cenną kolekcją kalendarzy, wśród których najstarszy pochodzi z 1751 roku. Ze względu na ich dużą wartość informacyjną postanowiliśmy zaprezentować współczesnym czytelnikom przynajmniej niewielką część zawartych w nich treści. Zamieszczane przez nas fragmenty będą dotyczyły porad rolniczych, gospodarskich, domowych dla poszczególnych miesięcy.
C z e r w i e c
Jeden z najpiękniejszych w roku, w naszym klimacie prawdziwie wiosenny, zawodzący rzadko. Jednakże u nas jak we Francji zważano bardzo na św. Medarda, bo jeśli deszcz spadł d. 8.
Od świętego Medarda,
Czterdzieści dni szarga.
W połowie miesiąca na święty Wit (d. 15) słowik umilkł.
Na święty Wit,
Słowik cyt.
Do tego dnia jest przywiązanych kilka jeszcze gospodarskich przepowiedni:
O świętym Wicie,
Piętka w życie.
Lub:
Deszcz na Wita,
Złe jęczmiona i złe żyta.
Pierwsze przysłowie o słowiku odmiennie jeszcze powtarzano:
Rzecz każda koniec miewa,
I słowik tylko do święty Wit śpiewa.
Dalej jeszcze:
Nie słyszę cię panie, (?)
Aż połowa ptastwa śpiewać przestanie.
Około św. Wita siano jeszcze lny u nas. Bardzo uroczyście także obchodzono u nas tak zwane Zielone Święta, czyli Zesłanie Ducha świętego. Majono w gałęzie i kwiaty domy i kościoły, wysypywano zielonym tatarakiem. W niektórych dworach dzień ten obchodzono powtórzonem święconem.
Jednakże, mimo że zwykle ciepło bywało o tej porze, ostrożność nie wadziła:
Do świętego Ducha,
Nie zrzucaj kożucha,
A po świętym Duchu,
Chodź często w kożuchu.
Chociaż jest to inaczej przerobione także:
Do świętego Ducha, czasem trza kożucha,
Lecz po świętym Duchu – cóż już po kożuchu?
Dla czego
Około Zielonych Świątek,
To najlepszy wziątek?
Przyznajem, że nie rozumiemy, bo musiały termina zawodzić, gdy jest też i inne przysłowie:
Oddam ci w Grudniu w dzień Zielonych Świątek.
I drugie:
Wtedy ludzie przyszłość zgadną,
Gdy Zielone Świątki na Grudzień przypadną.
Deszcz był na urodzaje potrzebny, ztąd mówiono:
Mokre Zielone Świątki, dają tłuste Boże Narodzenie.
Chociaż obchód uroczysty Bożego Ciała nie sięga w daleką starożytność i to święto należy do obfitujących w przysłowia, mówiono:
Jaki dzień jest w Boże Ciało,
Żyto krzało.
Siano jeszcze prosa i tataraki, czego są ślady w przysłowiach:
Na Boże Ciało,
Siej proso śmiało.
———————————
O Bożem Ciele,
Siej tatarkę śmiele.
Niedostatek ostrzegano:
W Boże Ciało
Z Boską chwałą,
Słowo nam się chlebem stało.
Więc w oktawę,
Puść otawę,
Nie tknij zboża ni kapusty,
Bo znajdziesz rdzeń pusty.
Procesye Bożego Ciała były wspaniałe i wystawne, ubierano ołtarze, które rodziny możniejsze swoim kosztem, z przepychem wielkim wznosiły. „Za dawnych gospodarzów– pisze Haur, był też ten dobry i świętobliwy zwyczaj, którzy na czterech miejscach miewali zakopane świętości, to jest na wschód, na zachód, na południe i na północ. Zapraszali do tego kapłana, o ŚŚ. Ciała Bożego, aby z Przenajśw. Sakramentem w koło objeżdżał zboże w polu i granice dla gradów i innych przygód”.
Dzień św. Jana wigilia, u Rusi Kupało, tem uroczystszym był także, iż przypadał na dawne jakieś obrzędy pogańskie, których pamięć i obchód u ludu przetrwał… Palenie ogni, Sobótki, pląsy przepasanych bylicą…podania o wigilii św. Jana i cudownej nocy w której pod kwiatem paproci skarby odkryć było można; poetyzują ten dzień w którym już właściwa wiosna się kończy. U nas wiele spraw pieniężnych regulowano do św. Jana, były kontrakty św. Jańskie i ztąd pewnie przysłowie: Nie zawsze to św. Jana, co Ruś po swojemu przerabia: Ne wse w seredu Petra.
Mówiono też:
Święty Jan, Przynosi oleju dzban…
Ale deszcz na ten dzień był przepowiednią niedobrą:
W święty Jan gdy deszcze pluszczą
To się orzechy wyłuszczą.
O to mniejsza, gorzej, że:
Chrzest Jana w deszczowej wodzie,
Trzyma zbiory na przeszkodzie.
Zwykle o tej porze gdy się poczęły słoty trwały długo:
Przed świętym Janem trzeba o deszcz prosić,
Po świętym Janie i sam będzie deszcz rosić,
Aż go będzie dosyć.
Dodawano:
Kiedy się Jaś rozczuli,
Chyba go panna utuli.
Lub:
Gdy się święty Jan rozczuli,
To go dopiero Matka Boska utuli.
Słowik i kukułka milkną… w lasach cisza uroczysta…gąsiennice i jedwabniki się oprzędzają…łąki bujne ukrywają trawy; róże, akacje, wina rozkwitają, lilie napełniają wonią powietrze…roje pszczół wylatują z ulów.
Jak Maj kwitł w ogrodach, tak Czerwiec na polach, poczynały się sianokosy, zwłaszcza na błotnych łąkach, których trawa później grubiała i schła. Suszono zioła lekarskie i pożyteczne w gospodarstwie. Haur zalecał, aby pastuszkom co około trzód chodzili kazać dla zabawki znosić z roli kamienie, choćby im co za to wynagrodzić przyszło.
Ogółowe przypomnienia gospodarskie na miesiąc Czerwiec
Rolnictwo. – Przed pierwszą połową tego miesiąca ukończyć siew małego jęczmienia. Wielu gospodarzy uważa, iż najpewniej obradza siany między 8 a 15; lubo często i wcześniejszy dobry plon wydaje. Bronowanie, gdy już wyrośnie na kilka cali, wiele się przyczynia do wygubienia chwastu, mianowicie łopuchy. W razie potrzeby w pierwszych dniach można jeszcze len zasiać. Wcześniej wysiany należy teraz opielać. Jeżeli się nie mogło dotąd siać prosa, można to uskutecznić w pierwszych dniach; ranniejsze opielać. – Siać tatarkę. Obradlać kartofle wczesne; bronować późne. Trzymając bydło na stajni, siać mieszankę z wyki, owsa, tatarki, na zastąpienie koniczyny po drugim jej pokosie. W gospodarstwie ugorowem podorywać ugor i wywozić nawóz. W gospodarstwie bezugorowem podorywać koniczyska, wyczyska, z których wyka była zabraną na paszę zieloną. – Flance kapusty, buraków, opielać i obsypywać. – Rolę pod rzep zimowy doprawiać.
Łąki. – Rozpoczyna się zbiór siana, mianowienie na łąkach trzy lub dwukośnych.
Gospodarstwo domowe. – Co do paszenia inwentarza zachować prawidła na Maj wskazane. Jeżeli są upały, a miejsce po temu, często bydło pławić, a mianowicie wodą czystą poić. W tym miesiącu zwykle bywa czas dżdżysty; dawać przeto baczenie, by owce nie były pasane po nizinach lub miejscach zaszlamowanych wodą.
Jagnięta późne karmić w domu, ku końcowi miesiąca strzydz.
Cielęta odsadzone starannie karmić; późnych nie puszczać jeszcze na pastwisko, ale w domu karmić suchą paszą; zresztą zwolna je przyzwyczajać do paszy zielonej; nagłe bowiem przejście nieco im szkodzi.
Woły robocze mogą być karmione paszą zieloną; najlepiej w oborze koniczyną, wyką i t.p.
Trzoda chlewna jak w poprzednim miesiącu. Jeżeli są upały, rano ją wypędzić w pole, a wcześnie przed południem przypędzać do domu, a po południu późno w pole i na sam wieczór wracać. Jeżeli tylko można, pławić ją i czystą wodą poić; ale jednakże nie wtenczas, gdy się mocno zagrzeje, np. biegnąc na południe do domu. Jeżeli się pasie w miejscach nizkich, bagnistych, gdzie wiele się znajduje różnych owadów, dać każdej sztuce nieco antymonii (Antimonium erudum).
Sady. – Kończyć roboty, które się pozostały z miesiąca maja. Wypleniać wróble i inne szkodliwe ptactwo. Doglądać pilnie brzoskwiń, morelów i zgoła wszystkich drzew szpalerowych; wszystkie ich gałązki i nowe latorośle, służące do zapełnienia miejsc próżnych, przymocować do kraty. W czasie suszy polewać raz na tydzień drzewka owocowe świeżo posadzone, a czasami gałązki ich skrapiać wodą wieczorem. Drzewo przesadzone i okulizowane przeglądać co tydzień, oczyszczać je z wilków i zielska; popuścić przewiąseł u drzewek szczepionych i kopulowanych; gałązki zaś po kopulacyi wyrosłe wraz przymocować do kołków obok wbitych, aby ich wiatry nie połamały. Podobnież przynajmniej raz w tydzień przeglądać winogrony, wszystkie gałęzie, na których się kwiat pokazuje, i wszystkie inne silne latorośle; obiecujące owoc na przyszły rok, umocować należycie do kraty, aby ich wiatr nie odłamał; przeciwnie wszystkie słabe, niezdatne, wycieńczające krzak winny, wyrostki i poboczne gałązki z młodych winogronów pilnie uprzątać. – Rabaty wzdłuż szpalerów i innych drzew owocowych utrzymywać ustawnie spulchnione i czysto, aby nie tylko deszcz, powietrze i słońce mogły się przedrzeć do delikatnych włókien korzeni, ale aby chwasty i wszelkie zioła, rozrastające się bujno w korzenie, z uszczerbkiem pierwszych nie wyniszczały gruntu.
Ogrody warzywne. – Rannej kapusty w przyszłym miesiącu posadzonej i wyrosłych łodyg kartoflanych nie zaniedbywać, okopać. Wybujałe nasienne krzaki przymocować do kołów, aby ich wiatr nie wyłamał. Przerzedzać marchew, pietruszkę i inne korzeniowe rośliny. Jeszcze raz zasiewać bob. Okopać grzędy młodych szparagów i oczyścić, starsze szparagi nie wyrzynają się już po S. Janie, jeżeli jeszcze kilka lat potrwać mają. Wypleniać zielsko i chwasty przed kwiatem lub wydaniem nasienia i składać na kupę w ustronnem miejscu. Otyczać wcześnie wyrosłe fasole tyczkowe. – W końcu tego miesiąca można zasiewać rzepę teltówkę i zimową. – Ranną kapustę zieloną sabaudzką, kalafiory i ranną zwyczajną kapustę opielać starannie i okopać. Jeszcze w tym miesiącu aż do końca jego można sadzić wszelkie gatunki grochu, bobu i ranny szabelbon karłowy, a do października będą zielone strączki.- Jeżeli dotąd zaniedbano, przesadzać trzeba w połowie tego miesiąca kalafiory, które w jesieni przeniesione do sklepu, zdadzą się na zimowe użycie. – W końcu tego i w następnym miesiącu składają zwyczajnie motyle kapustniki swe jaja spodem liści kapuściennych; chcąc więc z małem staraniem zabezpieczyć kapustę od gąsienic, łowić motyle, przeglądać liście kapusty, odbierać spodnie liście, na których łatwo dająca się spostrzedz liczne gniazda gąsienic, obierać i spalić. – Wypleniać glizdy i ślimaki. – Rośliny świeżo przesadzone polewać. – Chcące mieć wielkie dynie, nie zaniedbywać często ich polewać. – Nie ociągać się z oberwaniem wąsów i oczyszczeniem truskawek, także z ostrożnem opieleniem, aby zielsko nie poszło w nasiona, a tem samem i tak trudne z siebie oczyszczenie ogrodów, trudniejszym nie zrobiło. – Wszystkie zioła z aromatycznym zapachem, jak tylko poczną kwitnąć, trzeba zrzynać, albowiem największą wtedy moc mają.
Pszczoły. – Lubo pszczoły mają już dosyć pokarmu, to przecież w dni dżdżyste, nieco dawać im go należy. Wielkie mieć baczenie na rojenie. W pierwszej połowie można jeszcze robić ablegry. Pszczolnik utrzymywać czysto; mianowicie obmiatać pajęczynę; gdyż się na niej pszczoły wieszają i giną. Podczas upałów osłaniać go, bo gorąco zbyteczne szkodzi pszczołom.
Rozmaite domowe zatrudnienia. – Wszelkie roboty z gliny, w zeszłym tygodniu rozpoczęte teraz dokończyć; to samo dachy i pomniejsze reperacye. Porobić powrząsła do wiązania dachów. Składy na siano, zasieki w stodołach wyczyszczać; słomę zbutwiałą na pognój obrócić; stodoły codziennie przewietrzać. Wszystko co służy do żniwa powyporządzać. Na zapas różnych części wozów, mianowicie kół, osi, drabin i t.p. przysposobić.
Nasze zbiory:
Oprac. Joanna Radziewicz
Fot. polona.pl – domena publiczna
Źródła:
1. Kalendarz rolniczo-gospodarski na rok 1838 przez Nepomucena Kurowskiego wydany
2. Kalendarz Gospodarski na rok Pański 1870 J.I. Kraszewskiego