Długa historia KGW „Wiele”

W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku na wioskach powstawały Kółka Rolnicze, a przy nich Koła Gospodyń Wiejskich. W 1959 roku tak stało się i w naszej malowniczej wsi Wiele otoczonej Parkiem Krajobrazowym oraz Rezerwatem Przyrody. Wiele mieści się w gminie Mrocza w województwie kujawsko-pomorskim. Jak można się domyślić, jesteśmy Kołem Gospodyń Wiejskich z Krajny i Pałuk.

Wszystko zapoczątkowała pierwsza założycielka i przewodnicząca Koła, Wacława Godziszewska. Do KGW należała przynajmniej jedna kobieta z każdego gospodarstwa we wsi. Koło w 1959 roku liczyło 50 członkiń. Potem z biegiem lat funkcję tę pełniły kolejno: Zofia Łukomska, Mirosława Wideheft, Irena Narloch, Elżbieta Rzendkowska, Kazimiera Murawiec, Halina Śledzik, Iwona Murawiec i na dzień dzisiejszy funkcję tę pełni Anna Tyma. Najdłużej, bo aż 21 lat, pracę Koła koordynowała Halina Śledzik.

 

 

Pierwsze spotkania kobiet z KGW „Wiele” miały miejsce w domu u państwa Miciszewskich. Od roku 1962 zebrania odbywały się w nowo wybudowanej remizie strażackiej. Okazjom do spotkań nie było końca, m.in. były to kursy kroju i szycia, gotowania i pieczenia, szydełkowania. Każdy z kursów kończył się prezentacją wykonanych prac. Ważną rolę pełniła tu przewodnicząca, zajmując się gromadzeniem zapisów, a także rozprowadzaniem kurzych czy kaczych piskląt. Cóż to była za wielka inwestycja w latach 70. i 80., a przyznać trzeba, że w pisklęta zaopatrywały się wszystkie gospodarstwa domowe. Dziś, od pokolenia seniorek, które uczestniczyło w barwnym życiu KGW, można usłyszeć ciekawe wspomnienia, m.in. ciekawe opowieści Babci Józi albo kawały przygotowane przez Ewę. Panie organizowały też wycieczki krajoznawcze, półkolonie dla dzieci oraz współorganizowały Dzień Dziecka, Dzień Matki i dożynki wiejskie, gwiazdkę z jasełkami, zabawy taneczne, dyskoteki dla młodzieży oraz zabawy charytatywne na rzecz szkoły w okresie karnawału.

 

Wspominając organizowane przez nas zabawy, a w szczególności “Taniec czekoladowy”, wzruszamy się. Taniec ten cieszył się dużą popularnością, czekoladki rozchodziły się w mgnieniu oka, co napawało nas dumą oraz dawało motywację do działania. Z pozyskanych dochodów organizowano wycieczki dla dzieci. Odbywały się też się kursy tematyczne i szkolenia, m.in. kurs prowadzenia i aranżacji ogrodu. Dzięki tym okazjom do zdobywania wiedzy pani Lucia została laureatką w konkursie ogrodniczym na szczeblu gminnym. KGW współpracowało z organizacjami i instytucjami działającymi na terenie sołectwa. Były to: Kółko Rolnicze, Rada Sołecka, Związek Młodzieży Wiejskiej, Rolnicze Spółdzielnie Produkcyjne, Ochotnicza Straż Pożarna oraz Szkoła Podstawowa, która istniała we Wielu do 2003 roku. Członkini Koła, pani Maria Leśniewska, wraz z miejscowym nauczycielem, Franciszkiem Babskim, opiekowali się kółkiem teatralnym. Razem przygotowywali przedstawienia, które wystawiane były na scenie w domu państwa Miciszewskich, w Mroczy i okolicznych wioskach. W przedstawienia angażowały się nie tylko członkinie, ale również ich mężowie i dzieci. W latach 80. i 90. Koło liczyło nawet 70 członków. Warto wspomnieć o dofinansowaniu z Rady Sołeckiej w wysokości 5000000 zł (przed denominacją), które Koło przeznaczyło na doposażenie kuchni i bal karnawałowy dla dzieci z naszej miejscowości.

Dwudziesty pierwszy wiek to już nowe zadanie i pomysły. Okazją do spotkań były imprezy organizowane przez Radę Sołecką, głównie przy udziale KGW. Ogromnym sukcesem zakończył się konkurs pt. „Śpiewanie przy gotowaniu”, który pokazał umiejętności kulinarne naszych gospodyń. Zajęłyśmy 1. miejsce na 6 kół. Zwycięstwo zapewniła nam zupa grzybowa z rybą. Zwieńczeniem konkursu była broszura zawierająca przepisy wszystkich uczestników imprezy. Do kolejnych interesujących wydarzeń możemy zaliczyć konkurs na “rogate ciasta”. Odbył się on w piękne lipcowe popołudnie. Oprócz różnorodnych ciast i wypieków atrakcją dla uczestników i gości było pieczone jagnię ufundowane przez Gminną Radę. Koło zdobywało nagrody na szczeblu gminnym i parafialnym za wieńce dożynkowe. Do naszych corocznych działań możemy zaliczyć Śniadanie Wielkanocne w Niedzielę Palmową, które cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców. Wszystkim spotkaniom towarzyszy dobry humor i otwartość ludzi, kobiety wymieniają się nowinkami, poradami, przepisami itd.

 

W 2014 roku została wybudowana i oddana do użytku nowa świetlica wiejska z zapleczem kuchennym. Stała się ona miejscem zebrań, zabaw, szkoleń, centrum życia wsi, w szczególności działalności Koła. Maria Orciuch, regionalna miłośniczka prozy i pszczelarstwa, wielokrotnie gościła w naszej świetlicy, oferując swoje publikacje oraz lokalne wyroby pszczelarskie. Organizujemy różnorodne zabawy tematyczne, w tym “Wieczór w kapeluszach”. Jesteśmy zaangażowane w cykliczne spotkania pod nazwą “Spotkania u sąsiadki” z koleżankami z sąsiednich Kół Gospodyń Wiejskich. Uwielbiamy się spotykać zimą, aby parzyć zioła i omawiać ich walory.

Cyklicznie uczestniczymy w Kinie Kobiet organizowanym przez kino Helios w Bydgoszczy. Cieszy się to zainteresowaniem zarówno pośród starszych, jak i młodszych członkiń, ponieważ mają możliwość zdobycia atrakcyjnych nagród (niemałych). Powrót z seansu z prezentem sprawia kobietom radość. Wygrana to przecież dla każdego serca uciecha. Dzisiaj, zamiast kursów ogrodniczych, mamy wycieczki. Byliśmy m.in. w Dobrzycy, gdzie podziwialiśmy niesamowite ogrody. Niewątpliwie były one inspiracją niejednego ogrodu w naszej wsi. Gdy tylko pozwala pogoda, jedziemy nad polskie morze chociaż na jeden dzień, powdychać odrobinę jodu. Kobiety mają gospodarstwa i inwentarz, więc nie mogą sobie pozwolić na dłuższy wyjazd. Jeden dzień wycieczki pozwala nabrać jednak sił i mobilizacji do pracy. Podróż mija nam śpiewająco, i to dosłownie, ponieważ wśród rozmów i śmiechów rozbrzmiewają piosenki.

 

Bierzemy udział w corocznym Ogólnopolskim Zjeździe Kół Gospodyń Wiejskich w Licheniu. Również w 2020 roku 13 września brałyśmy udział, lecz z powodu pandemii mniejszą grupą. Składamy dary w ręce kapłanów, pozostawiając tam nasze prośby i podziękowania. Jesteśmy otwarte na rzeczywistość dzisiejszych czasów, ale jak to mówią, jesteśmy do tańca i do różańca.

W lipcu 2020 decyzją członkiń zarejestrowaliśmy Koło w ARiMR. Z pomocy finansowej, jaką otrzymałyśmy, doposażyłyśmy kuchnię, zakupiłyśmy stroje dla członkiń, nie zapominając o naszych dzieciach, które tak aktywnie biorą udział w życiu koła organizując przedstawienia. Kupiłyśmy dla nich maszynę do waty cukrowej. W ubiegłym roku zostałyśmy nominowane do Mistrzów Agro, gdzie zajęłyśmy 1. miejsce zarówno na szczeblu powiatowym, jak i wojewódzkim.

Czas pandemii jest trudny dla nas wszystkich. Ze względu na obostrzenia nie możemy się spotykać w świetlicy. Mimo to spotykamy się w mniejszych gronach w domach członkiń. Koło na dzień dzisiejszy liczy 37 członkiń. Najstarsza ma 96 lat, a najmłodsza 20. Koło może się pochwalić trójpokoleniową tradycją. Mamy z córkami kontynuują wartości babć. Ostatnio brałyśmy udział w konkursie wielkanocnym “Krzepka babka” na najładniej udekorowaną babkę. Zajęłyśmy III miejsce, co niezmiernie nas zaskoczyło i uradowało. Nie możemy aktywizować się na świetlicy, ale zawsze wyrażamy chęć działania. Krótkie zdanie “U mnie spotkanie” czy po prostu “Robimy!” mobilizują i łączą nas nawet w tym trudnym czasie. Nadal mamy plany i wyznaczamy sobie nowe wyzwania. Chcemy większą uwagę poświęcić naszym dzieciom. Gdy pandemia ustąpi wznowimy Koło Teatralne. Seniorki i ich mężowie to fundament naszego Koła, o którym nie chcemy zapominać, a zawsze dbać. Jako Przewodnicząca, z uwagi na ich bezpieczeństwo, ograniczam się do wykonania telefonu z zapytaniem o samopoczucie.

Wierzymy, że kolejne lata będą równie owocne jak poprzednie, a może i bardziej owocne od poprzednich. Mamy piękne wspomnienia i energię do działania, którą jak takiego “bakcyla” zaszczepiamy między sobą. Cóż, historia kołem gospodyń się toczy, lecz to tylko część tego, co robimy. Swoją postawę promujemy otwartą, miłą, pracowitą, troskliwą, ciepłą, zaradną kobietę. Chcemy również promować okolice, ponieważ nasza wieś jest otoczona trzema jeziorami oraz rezerwatem, który gwarantuje spokojne życie wielu chronionym gatunkom zwierząt. Wieża widokowa umożliwia obserwację ptaków, saren, jeleni czy po prostu krajobrazu, co sprzyja zadumie. Tutaj każdy odnajdzie swój “głosik skowronka”. Wśród nas jest rodzynek, Jacek Łuczak, który dba o fotorelację naszych działań, za co z całego serca mu dziękujemy. Gdy tylko sytuacja nam pozwoli, zorganizujemy zaplanowaną od roku imprezę “Spotkanie w rezerwacie” i w końcu będziemy mogli się regularnie spotykać w naszym drugim domu – świetlicy, gdzie widać kobiecą rękę. Chcemy, by osoby, które tam przychodzą, poczuły się swojsko i przytulnie. Tak dobiega końca moja historia o Kole Gospodyń Wiejskich we Wielu, dziękuję za przeczytanie.

Napisała Przewodnicząca Anna Tyma

Korekta: Teresa Śliwa
Red. Joanna Radziewicz
Fot. Z arch. KGW Wiele