Teatralne sejmikowanie
W dniach 15-17 października, w Tarnogrodzie odbył się już 38. Ogólnopolski Sejmik Teatrów Wsi Polskiej. Mimo utrudnień związanych z pandemią organizatorom udało się zorganizować wspaniałą imprezę, na którą przybyło jedenaście ludowych zespołów teatralnych z całej Polski. Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi był współorganizatorem tego wydarzenia.
Ruch teatrów wiejskich ma w Polsce długą historię. Powstał w okresie II Rzeczypospolitej, aby kultywować i ocalić tożsamość etniczną i kulturową różnorodność poszczególnych regionów. Przedstawienia teatru obrzędowego zawierają autentyczne elementy folkloru danej społeczności, tradycyjne stroje ludowe, a w scenografii wykorzystują przedmioty z wiejskiej chałupy lub zagrody, obrazują etnografię i kulturę ludową.
Sejmiki teatrów wiejskich istnieją już ponad 40 lat, a pierwszy ogólnopolski odbył się w roku 1984 w Tarnogrodzkim Ośrodku Kultury. Przez te wszystkie lata tarnogrodzka impreza stała się najważniejszym w Polsce przeglądem twórczości teatralnej środowisk wiejskich.
Przez trzy październikowe dni zaprezentowały się najlepsze zespoły z całej Polski zakwalifikowane do Sejmiku podczas regionalnych konkursów.
Tegoroczna edycja Sejmiku odbyła się w świeżo wyremontowanym budynku TOK-u. Takiego poziomu infrastruktury może mu pozazdrościć praktycznie każda podobna placówka w Polsce (i nie tylko). Sala teatralna ośrodka na prawdę robi wrażenie. Duża scena z pełnym zapleczem dla aktorów oraz oświetleniem i nagłośnieniem sterowanym przez wykwalifikowanych techników, a do tego obszerna i komfortowa widownia (z balkonem) była idealnym miejscem na przeprowadzenie tegorocznego Sejmiku.
Przegląd rozpoczął zespół „Zawsze Razem” z Woli Głuchowskiej (woj. lubelskie) przedstawieniem „U Maciejów na zielnu”. Widzowie i Rada Artystyczna Sejmiku obejrzeli pełne ciepła i humoru widowisko przedstawiające rolę ziół i kwiatów w lokalnej tradycji, wydarzeniach i obrzędach. Młodość i świeżość oraz wiedza i doświadczenie wielopokoleniowego zespołu znalazła uznanie w brawach publiczności na zakończenie przedstawienia, a następnie w słowach jurorów na spotkaniu warsztatowym z zespołem.
Po tradycyjnym widowisku przyszedł czas na bardziej teatralne przedstawienie. Zespół Obrzędowy „Lasowiaczki” z Baranowa Sandomierskiego (woj. podkarpackie) mógł zaskoczyć mniej obeznanych widzów oszczędną formą i grą światła kojarzącą się z malarstwem Caravaggia. Czarna scena, ascetyczna wręcz scenografia i panie w tradycyjnych, lnianych, monochromatycznych strojach odgrywające sceny ”Guseł lasowiackich” z kunsztem godnym greckiej tragedii. W tej formie artystki z Baranowa pokazały rolę guseł i obrzędów magicznych w tradycji ludowej regionu. Współczesny widz otrzymał też porcję solidnej wiedzy o znaczeniu guślarek w społecznościach wiejskich wieków przeszłych.
Na zakończenie pierwszego dnia Sejmiku wystąpił Zespół Obrzędowy „Lipniczanie” z Lipnicy Wielkiej z przedstawieniem „Wesele Jaśka i Marysi – błogosławiny”. Radosny nastrój wesela, skoczna energetyczna muzyka sądeckich górali ostro kontrastowała z poważnymi, nie zdradzającymi żadnych uczuć twarzami nowożeńców. Dla niewtajemniczonych w specyfikę dawnych obrzędów może to być dziwne, ale w tradycji, taki moment przejścia, diametralnej zmiany w życiu, wcale nie był powodem do radosnych uśmiechów i wesołej zabawy. Był to czas przygotowania na nowe, często nieznane wyzwania, które budziły lęk i skłaniały do zadumy nie zaś do beztroski.
Jeszcze dobitniej widać to było w ostatnim sobotnim spektaklu Kurpiowskiego Zespołu Folklorystycznego „Carniacy” z Czarni (woj. mazowieckie) zatytułowanego „Wesele kurpiowskie – wyprowadziny”. Tu panna młoda nie tylko zachowała powagę, ale od pewnego momentu uroczystości zakryła twarz ozdobną chustą, która miała przesłonić łzy za opuszczanym domem rodzinnym.
Natomiast humoru, zabawy, scenek komicznych i słowno–śpiewanego przekomarzania się nie zabrakło w zamykającym Sejmik, „Weselu sonińskim” wystawionym przez Zespół Ludowy Sonina z Soniny (woj. podkarpackie). Artyści wzbudzali częste salwy śmiechu licznie zgromadzonej publiczności.
Podobnie lekką formę miało przedstawienie Zagórzańskiego Zespołu „Dolina Mszanki” z Mszany Górnej (woj. małopolskie) zatytułowanego „Po kolodzie w Górne Msany”. Górale zagórzańscy pokazali odwiedziny kolędników z postacią dziada, gwiazdą i muzykantami. Nie zabrakło wesołych przyśpiewek, tańca i skocznej muzyki. Artyści zadbali też o scenografię odtwarzając misternie wnętrze góralskiej chaty.
Zupełnie inne w charakterze i formie było „Ścinanie kani” zaprezentowane przez kaszubski Regionalny Teatr Dramatyczny z Luzina (woj. pomorskie). Przełożenie na język współczesnego teatru przedchrześcijańskiego obyczaju ofiarniczego nie byłoby proste nawet dla profesjonalnego zespołu dramatycznego, a w tym wypadku dokonali tego amatorzy i to z wyśmienitym efektem. Wykorzystanie różnokolorowych świateł, nowoczesnej muzyki elektronicznej i form tańca estradowego z elementami baletu zupełnie nie przesłoniło dramatycznych wydarzeń jakie miały miejsce na scenie. Na brawa zasłużył nie tylko cały zespół, ale również kilkunastoletni chłopiec wyśmienicie kreujący tytułową postać Kani.
Przedstawieniem, które wywarło największe wrażenie na widzach zgromadzonych w Tarnogrodzkim Ośrodku Kultury był „Len” Zespołu Folklorystycznego „Narwianie” z Dobrzyniewa Dużego (woj. podlaskie). Po zakończeniu spektaklu owacja na stojąco brzmiała przez długie minuty. Opinia Rady Artystycznej, choć stonowana w formie, była nie mniej pozytywna. Fabułę spektaklu zbudowano wokół zwyczaju przetwarzania i przędzenia lnu, który był kanwą do wspomnień z młodości narratorki. W formie śpiewogry zespół młodych aktorów stworzył wręcz brawurowe widowisko. Lecz nie była to tylko musicalowa zabawa formą w ludowym wykonaniu. Owszem, dużo było śpiewu, tańca (który zachwycał lekkością wykonania) i zabawnych scenek, ale były również fragmenty jak z poważnego dramatu – scena powrotu „córki marnotrawnej”. Całość spinała refleksyjna finałowa rozmowa babci (narratorki) z wnuczką, która była swoistym „zderzeniem” minionych czasów ze współczesnością.
To wrażenia zaledwie z niektórych przedstawień jakie można było zobaczyć na zakończonym w niedzielę 17 października 38. Sejmiku. Wszyscy oglądający tegoroczne zmagania na scenie (w tym autor niniejszej relacji) z niecierpliwością oczekują na kolejną edycję Przeglądu Teatrów Wsi Polskiej w Tarnogrodzie.
Tekst i fot.: Rafał Karpiński
Red. A.S.