„Gdzie święta Agata, bezpieczna tam chata”
W środowisku wiejskim święta Agata należała do najpopularniejszych patronek. W całej Polsce 5 lutego w kościołach święcono wodę, sól, chleb, a na Pomorzu także owies lub inne ziarno, by w ten sposób uchronić swoje domy od nieszczęść, klęsk żywiołowych, a przede wszystkim od ognia.
Tradycja podaje, że święta Agata pochodziła ze znamienitego rodu rzymskiego. Wychowała się w szczęśliwej rodzinie i wyrosła na piękną pannę. Miała wielu adoratorów, ale jako żarliwa chrześcijanka postanowiła powierzyć swoje życie Bogu. Odrzuciła więc propozycję konsula rzymskiego Kwincjana, który ubiegał się o jej rękę. Ten z zemsty, zamknął dziewczynę w domu publicznym, a kiedy to nie złamało jej oporów, kazał umieścić Agatę w lochu. Tam znęcał się nad nią. Gdy była już u kresu sił odwiedził ją święty Piotr, który w cudowny sposób uleczył jej rany. To jeszcze bardziej umocniło jej wiarę i miłość do Chrystusa. Wtedy rozgniewany Kwincjan nakazał wzniecić ogień i przypalać nim ciało dziewczyny. W trakcie tych tortur nad miastem zaczęły się gromadzić czarne chmury, z głębi ziemi dobiegł głuchy pomruk, a na środku placu wybuchł ogień. Ziemia się zatrzęsła. Wszyscy obecni przy egzekucji byli przekonani, że to siła wyższa w ten sposób zareagowała, na okrucieństwa wobec męczenniczki. Zszokowany oprawca zaniechał dalszych działań. Agatę odprowadzono do lochu. Tam modliła się do Boga, prosząc, by jak najszybciej zabrał ją do siebie. Zmarła jeszcze tego samego dnia 5 lutego 251 roku.
Dokładnie rok po śmierci Agaty nastąpił wielki wybuch Etny. Mieszkańcy Katanii prosili ją o pomoc i posłużyli się welonem wydobytym z jej grobu, niosąc go w procesji po ulicach miasta dla ubłagania świętej. Gorąca lawa zatrzymała się tuż przed miastem. Od tej pory czci się świętą Agatę jako chroniącą od ognia.
Na cześć świętej Agaty Jan Kochanowski napisał specjalnie jej poświęconą wotywę, każdego roku pobożnie ją odmawiał i wieszał na drzwiach domu skibkę poświęconego w kościele chleba, prosząc ją o ochronę przed pożarem.
W całej Polsce 5 lutego w kościołach święcono wodę, sól, chleb, a na Pomorzu także owies lub inne ziarno, by w ten sposób uchronić swoje domy od nieszczęść, klęsk żywiołowych, a przede wszystkim od ognia. Pożary, które powstały na skutek uderzenia pioruna uważano za karę Bożą, dlatego nie gaszono ich zwykłymi środkami, lecz wykorzystywano do tego celu wodę i sól, poświęcone w dniu świętej Agaty.
Mieszkańcy Kaszub podczas burz, nawałnic i groźnych sztormów wrzucali do morza poświęcone w ten dzień kawałki chleba, sól i zboże, by uspokoić wzburzone fale i szalejący wicher i umożliwić kutrom rybackim szczęśliwy powrót do domu. Z kolei w Polsce południowo-wschodniej po powrocie z kościoła gospodyni nalewała poświęconą wodę na talerz i kropiła wszystkie pomieszczenia wewnątrz domu, a następnie na zewnątrz, by uchronić go od pożaru. W niektórych rejonach sól świętej Agaty wkładano w zacięcia pierwszego węgła nowo budowanej chaty, by ustrzec mieszkańców od wszelkich nieszczęść.
Poświęcone 5 lutego kawałki chleba, sól i wodę dodawano do posiłków dla chorych. Chleb spożywano niekiedy przy bólu gardła, a sól wykorzystywano przy bólu zębów oraz w łagodzeniu skutków oparzeń. Na Białostocczyźnie oba te składniki służyły do leczenia bezpłodności, zarówno kobiet, jak i bydła, podawano je do zjedzenia lub używano jako kadzidła. W podobny sposób stosowano je także, by ułatwić przebieg porodu.
Z dniem świętej Agaty wiążą się również różnego rodzaju mądrości ludowe, jak: „Na świętą Agatę wysuszysz na słońcu szmatę”, „Na świętą Agatę zdejmuj zagatę” czy „Jeśli w dzień świętej Agaty słonko przez okienko zajrzy do chaty, to wiosna na świat spogląda zza zimowej kraty”.
Tekst: Joanna Radziewicz
Fot. wikipedia.pl – domena publiczna
Źródła:
1. Ferenc E.: „Polskie tradycje świąteczne” , Poznań, 2010
2. Karczmarzewski, A.: Ludowe obrzędy w Polsce południowo-wschodniej. Rzeszów 2011
3. Ogrodowska, B.: Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne. Warszawa, 2009.
4. http://www.swieta.biz.pl/dzien-sw-agaty/