95 lat temu „Mazurek Dąbrowskiego” został oficjalnie uznany hymnem Rzeczypospolitej Polskiej. Sama pieśń jest jednak znacznie starsza. Od jej powstania – w 1797 roku – do początku XX wieku utwór nie tylko zmieniał tytuły, ale nawet treść. Przypomnijmy jak pieśń, napisana dla 7 tysięcy legionistów, stała się najważniejszą pieśnią całego narodu.

Fot. 1

Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku państwo polskie musiało zorganizować się na nowo. Najważniejsze kwestie zostały określone w Konstytucji marcowej w roku 1921. Dokument ten oznaczył m.in. godło i barwy Rzeczypospolitej Polskiej. Choć hymn był sprawą równie istotną, na jego wybór Polacy czekali jeszcze sześć lat. Głównym tego powodem była zbyt długa lista utworów pretendujących do tego miana, na której znalazło się aż sześć pieśni.

Główną rywalką „Mazurka” była w owym czasie „Rota”, preferowana przez narodowych demokratów. Tutaj jednak doszła do głosu poprawność polityczna. Podstawowym problemem okazał się fragment tekstu: „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”, który mógł zostać źle odebrany na forum międzynarodowym, a młode niepodległe państwo chciało uniknąć skandalu. W związku z tym „Rota” odpadła z rywalizacji.

Drugim konkurentem był Chorał „Z dymem pożarów”. Pieśń powstała w roku 1846 po upadku Powstania Krakowskiego, zdobywając dużą popularność podczas Powstania Styczniowego. Tekst do niej napisał Kornel Ujejski, twórca nazywany „ostatnim wielkim poetą romantyzmu”. Chorał śpiewany był podczas wszelkich uroczystości i manifestacji patriotycznych oraz w kościołach. Jednak na przełomie wieku XIX i XX stracił na popularności i jego kandydatura przepadła.

Kolejną pieśnią braną pod uwagę była „Warszawianka”. Chętnie śpiewana podczas Powstania Listopadowego. Jej autorem był francuski poeta i dramaturg Casimir Delavigné – będący pod wrażeniem walki Polaków. Oryginalny tytuł pieśni brzmiał „La Varsovienne”. Na język polski przetłumaczył ją Karol Sienkiewicz, brat dziadka Henryka Sienkiewicza. Ta kandydatura przestała się liczyć – tak jak w przypadku Chorału – z powodu zbyt małej popularności. Pieśń miała jednak na tyle duże znaczenie, że jej melodia do dziś jest częścią kanonu muzyki paradnej Wojska Polskiego.

 

Kolejnym utworem branym pod uwagę była pieśń „Pierwsza Brygada”, do której muzykę prawdopodobnie napisał Andrzej Brzuchal-Sikorski około roku 1905.  Melodia pieśni to melodia Marsza Kieleckiego nr 10, utworu zapisanego w śpiewniku orkiestry Kieleckiej Straży Ogniowej pod numerem 10. Od 1914 roku zyskała ona wielką popularność wśród żołnierzy Legionów Polskich, walczących z Rosją po stronie Austro-Węgier. Mimo dużej popularności, pieśń nie została hymnem Polski, ponieważ jednoznacznie była kojarzona ze zwolennikami Józefa Piłsudskiego.

Ostatnią rywalką była pieśń „Boże coś Polskę”, znana początkowo nie jako pieśń patriotyczna, ale hołd dla cara Aleksandra I. Tekst napisał Alojzy Feliński na rocznicę ogłoszenia Królestwa Polskiego w 1816 roku i pierwotnie refren brzmiał „Naszego króla zachowaj nam Panie!”. Co prawda już rok później zaczęto śpiewać „Naszą ojczyznę racz nam wrócić Panie” i pieśń była traktowana, jako manifestacja uczuć patriotycznych, jednak ostatecznie hymnem nie udało jej się zostać.

Fot. 4 polona.pl

Pośród tych wszystkich utworów „Mazurek” był pieśnią najmniej kontrowersyjną i najszerzej akceptowalną. Miał też za sobą długą tradycję, jako pieśń patriotyczna, podnosząca na duchu i wyrażająca miłość do ojczyzny. Oryginalny tytuł brzmiał „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”. Tekst napisał Józef Wybicki między 16 a 19 lipca 1797 roku. Przebywał wówczas w Reggio Emilia razem z polskimi legionistami, przybywającymi do Włoch, aby pod wodzą Jana Henryka Dąbrowskiego walczyć u boku Napoleona. Autora muzyki nie znamy – słowa powstały do melodii ludowego mazurka. Podobno po raz pierwszy utwór wykonano publicznie już 20 lipca 1797. Od tamtej pory pieśń była wielokrotnie wyśpiewywana podczas świąt i powstań narodowych. Co ciekawe nie zawsze była „Mazurkiem Dąbrowskiego”. Na przykład podczas powstania listopadowego śpiewano „Mazurka Skrzyneckiego”, na cześć generała Jana Zygmunta Skrzyneckiego. Słowa zmieniono wtedy na „Marsz, marsz, cna młodzi, Skrzynecki dowodzi!”. Z kolei w czasie Powstania Styczniowego powstał „Marsz Czachowskiego”, z tekstem „Marsz, marsz Polonia, nasz dzielny Narodzie. Odpoczniemy po swej pracy w ojczystej zagrodzie”. Zaś podczas I wojny światowej, wśród legionistów rozbrzmiewał „Mazurek Piłsudskiego” – „Marsz, marsz Piłsudski, Prowadź na bój krwawy, Pod twoim przewodem Wejdziem do Warszawy”.

Oficjalnie „Mazurek Dąbrowskiego” został ogłoszony hymnem Polski rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych Felicjana Sławoja- Składkowskiego 26 lutego 1927 roku. Jednak już wcześniej, 15 października 1926 r. pieść została uznana przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego za obowiązkową do śpiewania w szkołach.  A od grudnia 1926 roku nadawało ją Polskie Radio. Warto zaznaczyć, że utwór uległ niewielkim przekształceniom – zrezygnowano z dwóch zwrotek i zmieniono niektóre wersy. W roku 1978 „Mazurek” doczekał się własnego Muzeum Hymnu Narodowego – w Będominie na Kaszubach w dworze szlacheckim, w którym urodził się Józef Wybicki. Jest to jedyna tego typu placówka na świecie. Dziś mija 95 lat od ogłoszenia tej pieśni hymnem i 225 lat od jej napisania. W tym dniu warto przypomnieć sobie nie tylko wydarzenia, o których wspomniano, ale także docenić to, jak długą drogę musieliśmy przejść, aby dziś żyć w wolnym kraju. Miejmy nadzieję, że jeśli jeszcze kiedyś utwór będzie musiał zagrzewać rodaków do walki – to jedynie na boiskach sportowych.

Tekst: Magdalena Trzaska
Fot. wyróżniająca domena publiczna – polona.pl
Fot. 1 domena publiczna – https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Jan_Henryk_Dabrowski_2.jpg