Z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej o historii i współczesnym znaczeniu polskich barw narodowych opowie nam Robert Szydlik – heraldyk, członek Komisji Heraldycznej przy MSWiA, oraz autor licznych projektów herbów gmin i powiatów, flag, sztandarów, medali i odznaczeń.
Rozmowę przeprowadził Rafał Karpiński.


Rafał Karpiński: Proszę opisać jak to się stało, że właśnie biało-czerwone barwy tworzą naszą flagę narodową?

Robert Szydlik: Barwy prawidłowo skomponowanej flagi wywodzą się zawsze z herbu, który reprezentują. Najstarszym symbolem naszego narodu i państwa jest herb Orzeł Biały, współcześnie nie dość precyzyjnie nazywany godłem, który towarzyszy nam od ok. 800 lat. Symbol ten na samym początku był znakiem dynastycznym Piastów, a zatem i ich państwa. W dobie rozbicia dzielnicowego XII-XIV w. Orzeł Biały w czerwonym polu był symbolem zarówno książąt małopolskich, wielkopolskich, jak i mazowieckich. Na Śląsku, także w części Mazowsza, spotykaliśmy jednak także orły złote czy czarne. Wersja dominująca, czyli biało-czerwona, z czasem stała się dominująca i na stałe złączyła się z Koroną Królestwa Polskiego. Symbol władców stawał się niejako automatycznie symbolem całego państwa, ale flagi w dzisiejszym rozumieniu nie było ani w średniowieczu, ani nawet przed samymi rozbiorami. Z przekazów kronikarzy wiemy, że Orzeł Biały na czerwonej chorągwi towarzyszył królom Polski w dwóch największych bitwach średniowiecza. Władysław Łokietek bił się pod taką chorągwią pod Płowcami, gdzie w 1331 r. pokonał krzyżaków. Także pod Grunwaldem w 1410 r. Władysław Jagiełło stawał pod ogromną chorągwią z Orłem Białym, tzw. gonfanonem, który był widoczny z każdego miejsca pola bitwy (ale wielkie rody i różne ziemie wystawiały swoje wojska pod różnymi chorągwiami ze swoimi znakami rodów i ziem). Pamiętać jednak należy, że Jagiełło był pierwszym władcą z litewskiej dynastii Jagiellonów, której herbem rodowym był podwójny złoty krzyż w błękitnym polu tarczy. Mniej więcej od tego momentu przyjmuje się, że symbolem państwa jest oczywiście Orzeł Biały, ale już symbolem osobistym władcy jego herb rodowy. Gdy po Unii Lubelskiej w 1569 r. wcześniejsza unia personalna stała się unią realną państw: Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, wówczas herb państwa został rozbudowany do postaci czteropolowej, gdzie po przekątnych (w polach 1. i 3.) umieszczono Orły Białe i Pogonie Litewskie (tj. Jeździec zbrojny na białym koniu w polach 2. i 4.). Na środku takiego herbu umieszczano często jeszcze piąte nałożone na środku pole z herbem rodowym władcy. Gdy spotkamy taki herb z Ciołkiem (byczkiem), wówczas wiemy, że jest to herb Rzeczypospolitej z czasów ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. W czasie pierwszej Rzeczypospolitej flaga królewska składała się z trzech równej szerokości poziomych pasów: czerwonego – białego – czerwonego z nałożonym na flagę herbem państwa. Białe godła umieszczone były w czerwonych polach. Tradycja tych barw wpłynęła na wygląd naszej współczesnej flagi.

RK: To kiedy ostatecznie „narodziła się” Białoczerwona?

Przed rozbiorami jej jeszcze nie było, choć od czasów Konstytucji 3 Maja powszechne było przekonanie, że biel i czerwień to nasze barwy narodowe. Flaga biało-czerwona to dorobek Księstwa Warszawskiego. Później podczas powstań narodowych nasze wojska używały tych barw, a oficjalnie biało-czerwoną flagę państwową mamy dopiero od 1 sierpnia 1919 r. Ma ona zatem niewiele ponad sto lat, ale jest najprostszą emanacją Orła Białego, który ma min. 800 lat. Biel górnego pasa flagi symbolizuje Orła Białego, a czerwień dolnego pasa – czerwień tarczy naszego państwowego herbu. Mamy zatem „barwy narodowe”, czyli biel i czerwień w różnych kombinacjach (kokardy narodowe, wstążki, przedstawienia artystyczne, kompozycje kwiatowe itd.) oraz „flagę państwową” czyli biało-czerwoną o proporcjach szerokości i długości 5:8.

RK: Dlaczego ustanowiono święto flagi?

RS: Pomysłodawcy ustanowienia Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej chcieli, by nasza flaga była bardziej obecna w naszej codziennej rzeczywistości, by umacniała poczucie patriotyzmu trochę tak jak ma to miejsce w Stanach Zjednoczonych, ale też wielu państwach Europy Zachodniej. Wybrano 2 maja jako właściwy dzień, by upamiętnić dwie historie. Oto bowiem 2 maja 1945 r. polscy żołnierze zatknęli w Berlinie dwie biało-czerwone flagi: na Reichstagu i na Kolumnie Zwycięstwa. Szybko zostały one zdjęte przez sowietów i zastąpione czerwonymi… Później, w okresie PRL, flagi wywieszano obowiązkowo na Święto Pracy 1 maja, po czym 2 maja milicja pilnowała, by wszystkie zostały zdjęte. Nie mogły wisieć za długo, bo 3 maja – Narodowe Święto Trzeciego Maja, było „za komuny” zakazane.

RK: Jakie ma ono znaczenie w latach dwudziestych XXI wieku?

RS: Znaczenie flagi jest zawsze takie samo, choć oczywiście różny może być kontekst. Inna jest wymowa tego symbolu w czasie wojny, niewoli narodowej, inna podczas świąt państwowych w wolnej Polsce, a jeszcze inna podczas wydarzeń sportowych, gdy kibice śpiewają: „Polska, Biało-Czerwoni…”. Wspólne dla każdej ekspozycji flagi jest to, że stanowi ona demonstrację naszych narodowych uczuć, tego co szumnie nazywamy miłością do Ojczyzny. Komercjalizacja symboli narodowych i państwowych nie pogłębia, a spłyca ich znaczenie, co odczuwamy silniej zwłaszcza teraz, gdy za naszą wschodnią granicą naród ukraiński walczy o swoją wolność i niepodległość. Do niedawna wydawało się, że żyjemy w ponowoczesnym świecie, gdzie tradycyjne wartości to przeszłość, historia, a wręcz abstrakcja. Tymczasem w obliczu zagrożenia, realnego czy choćby tylko potencjalnego, na nowo odczytujemy symbolikę polskiej flagi. Staje się ona dla nas droższa, bo – jak powiedziane to zostało wyżej – jest ona najprostszą emanacją Orła Białego w czerwonym polu tarczy. W tych symbolach odczytujemy, w zależności od poziomu naszej wiedzy i wrażliwości, historię narodu i państwa. Bez słów rozumiemy, jakie treści te symbole niosą. W trudnych czasach tej treści znowu jest jakby więcej, perspektywa wydaje się głębsza, a historia przestaje być zbiorem nudnych i nikomu niepotrzebnych opowieści. Historia ponownie ożywa.

RK: Czy Polska jest jedynym państwem, które obchodzi święto barw narodowych?

RS: Święto własnej flagi obchodzone jest także w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Argentynie, Finlandii, Turkmenistanie, na Litwie, Ukrainie i w Chinach.

RK: Bardzo dziękuje za rozmowę.

Fot. domena publiczna wikipedia.pl