![](http://archiwum.nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2022/08/36946033-960x590.jpg)
Felieton: Ciekawość, obrzędowość i szlachta zagrodowa
Scena letnia Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi przy Krakowskim Przedmieściu 66 w Warszawie ruszyła pełną parą w maju br. Sobotni spacerowicze i turyści mogli nacieszyć się występami kapel i zespołów ludowych, delektować smakami kuchni regionalnej, podziwiać dzieła twórców ludowych, zachwycać się tym, co kultura wiejska ma wyśmienitego. Nawet Król Zygmunt z wysokości kolumny podziwia cudowność par tanecznych, zjawiskowe stroje ludowe, lekkość kroków i porywającą muzykę ludową.
Podczas mojej korespondencji z kierownikiem jednego z zespołów śpiewaczych z Podlasia, pojawiła się propozycja, aby zespól zaprezentował fragment obrzędu weselnego. Ucieszyła mnie ta sugestia. W ramach ciągłego zainteresowania polską kulturą tradycyjną postanowiłem sprawdzić, jak wygląda obrzędowość doroczna nad Wisłą.
Obrzędowość to swojego rodzaju obraz, pozostawiony przez przodków, na którym widnieją wartości i normy. Jest to długa lista zwyczajów, wierzeń i magii ściśle związanych z obchodami świąt kościelnych, narodowych itp. Dość szybko trafiłem na spis obrzędów obchodzonych w Polsce, z podziałem na sezonowe, popularne i mniej znane. Zaciekawił mnie jeden rozdział, a mianowicie – Obrzędowość w literaturze!
Istotnie: chłop i bogactwo zwyczajów polskiej wsi, pojawiały się w literaturze, szczególnie w okresie romantyzmu. Znalazłem najważniejsze dzieła zawierające opisy tej obrzędowości. „Chłopi” Władysława Reymonta, „Dziurdziowie” Elizy Orzeszkowej, „Pieśń świętojańska o Sobótce” Jana Kochanowskiego, „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, „Konopielka” Edwarda Redlińskiego oraz „Stara baśń” Józefa Kraszewskiego.
![](https://nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2022/08/1985317.jpg)
O Orzeszkowej nie słyszałem jeszcze. Miałem inną lekturę szkolną w moim Senegalu. Nawet cztery dekady bytności nad Wisłą nie dały mi szansy poznania pisarki. Zaciekawiony, zaczytałem się i natknąłem się na wątek jej nominacji do Nagrody Nobla w 1904 r. Podobno szacowny Komitet po przeczytaniu dorobku Orzeszkowej, zgodnie wyraził opinię, iż wyróżnienie należy się jej w równym stopniu, co Sienkiewiczowi. Takie uznanie świadczy o wielkości talentu!
Ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła! Przysłowia w punkt wyrażają myśli, ale tym razem, pozwolę sobie polemizować. Bez ciekawości, nie ma wiedzy. Rosła dociekliwość, dogrzebałem się do twórczości pisarki i trafiłem na powieść „Nad Niemnem”. Ponoć jest to trudna lektura, ze względu na skomplikowany język. Skromniutkie mam szanse, może za kilka lat ćwiczeń mi się uda! Zaintrygowała mnie notka o okoliczności powstania tej powieści. Podobno zamawiający sugerował, aby Orzeszkowa opisała stosunki między szlachtą zagrodową i mieszkańcami wsi. Gdyby nie ten wątek, nie zabrałbym się za napisanie niniejszego felietonu. Czym jest szlachta zagrodowa?
Znaczna część drobnej szlachty z Polski osiadła na Kresach kupując ziemię na słabo zaludnionych obszarach po Unii Lubelskiej. Niestety, nie uzyskała spodziewanych korzyści i nie udało się jej pomnożyć swoich majątków. Gdy powiększała się rodzina, majątek przodka się rozdrabniał i witano zaścianki. Tak piszą historycy. Szlachta zaściankowa, to właśnie ta, która nie miała poddanych i sama uprawiała ziemię. Owa szlachta dbała o odrębność i trzymała dystans do świata chłopskiego, bardzo rzadko zawierała małżeństwa z włościaninem.
Kiedy ta szlachta zdjęła z siebie szatę zwaną „zaściankowość” i okryła ją chłopów i cały obszar wiejski?
Zrozumiałem, że „Zaścianek” to część wsi zamieszkałej przez ubogą szlachtę. Wnioskuję, że w tej samej wsi, chłopi mieli swój oddzielny kwartał. Pojmuję, że jedynie „dzielnica” szlachty była zaściankowa i przesadnie podkreślała swój stan i odrębność od sąsiednich wsi chłopskich.
![](https://nikidw.edu.pl/wp-content/uploads/2022/08/35978246-scaled.jpg)
Próbuję zrozumieć niektóre nadwiślańskie realia i mam czasem zagwozdki. Pytam, bo Słownik Języka polskiego opisuje „zaściankowość”, jako — prowincjonalizm, sumę negatywnych cech mieszkańców obszarów opóźnionych w rozwoju cywilizacyjnym i kulturalnym. Kolejne rzeczowniki czekają w kolejce: zacofanie, ciemnogród itp. Bez dwulicowości, wiemy o jaki obszar mowa. Z dzisiejszej perspektywy, wielu uważa wieś za archetyp zaściankowości, za odbicie tego nieżyczliwego obrazu. Z jakiej racji?
Na zakończenie, wróćmy do pojęcia – Kultura. Słowo to nabiera różnych znaczeń w zależności od jego użycia. Jedno jest niezmienne: Kultura narodziła się i dorastała na uprawnym polu. Jak takie miejsce może kojarzyć się z zacofaniem?
Mamadou Diouf
Mamadou Diouf, pochodzi z Senegalu, mieszka w Polsce od czterech dekad i jest pracownikiem Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. Weterynarz, muzyk, animator kultury. Obecnie występuje w zespole „Mamadou Sama Yoon”. Założyciel Fundacji „Afryka Inaczej”, laureat Stołka Roku Gazety Wyborczej, prowadzi swój blog na portalu Afryka.org
Fot. autora Mamadou Diouf
Fot. wyróżniająca – domena publiczna: https://polona.pl/item/zascianek-w-gielwadziszkach,MzYxMjYxNTY/0/#info:metadata
Fot. 1 domena publiczna: https://polona.pl/item/nad-niemnem-t-3,MTk4NjczNg/
Fot. 2 domena publiczna: https://polona.pl/item/dimissio-podobailonis-a-chmielnicio-cosacor-ductore-ejusq-caterva-ad-janussiu-xi,MzM4OTk0MzI/0/#info:metadata