Potańcówki w remizach strażackich…
Taniec od najdawniejszych czasów był nieodłącznym elementem życia towarzyskiego na wsi, dlatego jedną z rozrywek ludności były zabawy taneczne. Do początku XX wieku zabawy taneczne odbywały się głównie w karczmach, ale tańczono także w domach i stodołach przy okazji wesel lub innych spotkań towarzyskich. Później zabawy organizowano z różnych okazji (np. odpustów czy karnawału) w remizach strażackich i domach kultury…
Zabawy taneczne w remizach strażackich zaczęto organizować w okresie międzywojennym. W czasach PRL-u, to właśnie w nich tętniło życie towarzyskie i odbywały się najbardziej huczne zabawy i potańcówki. Robert Rumiński (Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu) tak wspomina tamte imprezy: „Remiza stała pośrodku wsi kilkanaście metrów od szosy. Z korytarza prowadzącego do głównej sali można było wejść wcześniej do bufetu po prawej stronie i do szatni – po lewej. Z szatni schodki wyprowadzały na scenę. W bufecie zadymionym papierosami, przy stolikach siedziały grupki ludzi. Konsumowano to, co serwował bufet: dania gorące i przekąski. Na stolikach przykrytych ceratami stały ponadto butelki z oranżadą oraz szklanki. Gwar i hałas dobiegającej z sali tanecznej muzyki utrudniały rozmowy (…)”.
W sali głównej sufit ozdobiony był porozwieszanymi na sznurkach balonami oraz kolorowymi papierowymi taśmami, na które powszechnie mówiło się „serpentyny”. Pod ścianami stały zespolone z sobą rzędy uchylnych, drewnianych foteli. Siadało się na nich, by odpocząć. To było też miejsce „nieśmiałych”, czekających na zaproszenie do tańca oraz starszych kobiet, które zagłuszane przez orkiestrę, dzieliły się uwagami na temat tańczących. Orkiestra wykonywała kilka „kawałków”, po czym robiła sobie przerwę. Najczęściej grały dwa lub trzy zmieniające się zespoły. Zabawy taneczne, w których uczestniczyłem rzadko przebiegały bez zakłóceń. Mam tu na myśli niechlubne wybryki „kawalerów”. Zaczynało się przeważnie od zwykłej sprzeczki. Czasem szło o dziewczynę. Ale byli też tacy, którzy robili to bez wyraźnego powodu. Niekiedy wystarczyło zbyt długie spojrzenie, które wzięte za prowokację było powodem bójki…
To nie jest jednak tylko przeszłość – w remizach tańczy się do dziś!
Przy okazji tych wspomnień, chcemy ogłosić, że już wkrótce możliwość organizowania potańcówek wiejskich w swoich regionach będą miały podmioty, pragnące realizować inicjatywę, której fundamentem jest kultura ludowa w ujęciu jak najbardziej lokalnym, pielęgnując tym samym własne, miejscowe tradycje muzyczne i taneczne. A to wszystko dzięki Programowi Potańcówki Wiejskie, który Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi planuje uruchomić już wkrótce.
Więcej informacji:
Fot. Archiwum NIKiDW