Kolejna „majówka” inna niż wszystkie. Czas ważnych Świąt i wspomnień…
Dawniej w weekend majowy mieszkańcy miast wyjeżdżali w góry, nad jezioro, czy nad morze. Przed II wojną światową jednym z miejsc zawsze chętnie odwiedzanych przez turystów było Zakopane z nieodłączną Gubałówką i Morskim Okiem. Popularne były wypady na spływ Przełomem Dunajca oraz do Trójmiasta na rejsy po Bałtyku. W Warszawie na przykład słynne były majówki na Bielanach, gdzie wyruszano całymi rodzinami.
W tym roku – podobnie jak rok temu – Polacy nie spędzą majówki tak jak dotychczas, na beztroskich wyjazdach w góry, nad morze czy jezioro. W związku z pandemią koronawirusa możliwości podróżowania i spotykania się ze znajomymi w czasie wolnym są ograniczone. Mimo znoszenia kolejnych zakazów warto zachować ostrożność i spędzać ten czas zgodnie z panującymi zasadami. Warto także powspominać dawne majówki oraz tradycje z nimi związane lub planować następne.
Początek maja to dla Polaków trzy dni świąt: 1 maja Święto Pracy obchodzone od 1890 roku, 2 maja Święto Flagi RP wprowadzone w 2004 roku i 3 maja rocznica uchwalenia Konstytucji 3-maja (1791) ustanowione w 1919 roku i ponownie obchodzone od 1990 roku. Podczas majówki, Polacy oprócz udziału w imprezach miejskich i uroczystościach o charakterze państwowym, spędzają ten czas na podróżowaniu i odpoczynku w gronie najbliższych. Dokładnie tak jak w dawnej Polsce…
Na wsiach, przygotowywano się do nabożeństw majowych odprawianych wieczorami w kościołach, przy grotach, kapliczkach i przydrożnych figurach, które na stałe wpisały się w krajobraz Polski oraz spędzano czas w gronie rodzinnym. W niektórych wsiach, w nocy z 30 kwietnia na 1 maja stawiano „maje”, wysokie drzewa ozdobione zielenią i wstążkami, symbolizujące siłę i zdrowie. Maje ustawiali chłopcy przed domem dziewczyny, o którą jeden z nich zabiegał. A kiedy dziewczyna spodziewała się przyjścia chłopców z majem, czuwała, aby od razu odwdzięczyć się poczęstunkiem lub też następnego dnia zapraszała stawiających maj i organizowało się zabawę z muzyką. Stawianie maja przed domem dziewczyny to obrzędowa forma zalecania się do niej. O ile stawianie majek odbywało się we względnej tajemnicy, o tyle w wielu wsiach nazajutrz „ogrywano majki” – chłopcy z kapelą szli przez wieś, śpiewali i grali przed każdym domem z majką, dopóki dziewczyna do nich nie wyszła i nie zatańczyła. Taki maj postawiony w nocy z 30 kwietnia na 1 maja powinien przetrwać do Zielonych Świątek. Wówczas ci, którzy maj stawiali, ścinają go, tną na kawałki, układają stos, podpalają i przy ognisku bawią się z dziewczętami. W całej Polsce, na wsiach i w miastach, lubowano się w majowych zabawach.
Ciekawie o majówkach pisał Łukasz Gołębiowski w swoich „Grach i zabawach” z 1831 r.: „Maj, majówki czyli przechadzki majowe. Miesiąc to wiosny rozwiniętej nadobnie; możnaż się dziwić, że wesołości poświęcony? U starożytnych ludów była Maja bogini, cześć jej oddawano pierwszego dnia tego miesiąca i dotąd przyzwania jej i tańce wiejskie zachowały się u Greków. Zdaje się, że i nam poniekąd była znana. Słowianie przy pieśni i tańcach na murawie zwykli witać wiosnę„.
1 maja Święto Pracy – na obchody tego radosnego święta złożyło się wiele przeróżnych tradycji: celtyckich, nordyckich i greckich. W dawnych wiekach dzień ten był początkiem pasterskiego sezonu. Przez wsie wędrowały wówczas korowody pasterzy wypędzających po raz pierwszy bydło na świeżą trawę; w przeddzień odbywały się wielkie ceremonie oczyszczające. W tradycji celtyckiej w nocy z 30 kwietnia na 1 maja przypada święto Beltaine – rozpalanie wielkiego rytualnego ogniska, a w niemieckiej Noc Walpurgi – sabat czarownic odbywający się na górze Brocken. To była najsłynniejsza noc w historii europejskiej magii, opisana zarówno w Fauście Goethego, jak i w Mistrzu i Małgorzacie Bułhakowa, czy Ulissesie Jamesa Joyce’a. Pogańskie ceremonie Nocy Walpurgi i Beltaine dotyczyły ochrony przed czarami i czarownicami.
W pierwszomajowy wieczór, a później i w następne sobotnie majowe wieczory, we wsiach nad Bugiem i Narwią rozlegały się „konopielki”, pieśni dziewcząt marzących o zamążpójściu. Później dziewczęta urządzały sobie pod przydrożnymi krzyżami śpiewające wieczory, gdzie śpiewały o wiankach, młodzieńcach, a z czasem pieśni religijne. Z kolei mężatki w pierwsze dni maja spotykały się na łące, dla zabawy tworzyły kółko, pląsały i nuciły „lubej wiosny pochwały”.
Maj długo podtrzymywał różne wesołe tradycje. Do powszechnego obyczaju należały szkolne wyjazdy na majówkę tzw. rekreację wiosenną. Tego dnia organizowano wycieczki np. do pobliskiego dworu, gdzie gościnny szlachcic, częstował wszystkich: mleczywem, pierogami, piwem i piernikami domowymi. Niektórzy panowie polscy przeznaczali całe folwarki na zabawę dla młodzieży szkolnej. Wieczorem przy śpiewach i muzyce powracano do domu.
W końcu przyszedł rok 1890, gdzie robotnicy wnieśli do majowych zabaw bunt, demonstracje, sztandary. Najpierw w Warszawie, potem w Krakowie ruszyły pierwszomajowe pochody; w następnych latach pojawiły się też w innych polskich miastach. Mimo to tradycja wypoczynku w pierwsze dni maja oraz wiele obrzędów z nimi związanych przetrwały do dziś.
Aleksandra Szymańska
Źródła:
•Gołębiowski Ł., Gry i zabawy różnych stanów w kraju całym lub niektórych tylko prowincyach : umieszczony tu: kulig czyli szlichtada, łowy, maszkary, muzyka, tańce, reduty, zapusty, ognie sztuczne, rusałki, sobótki…, Warszawa 1831
•Kamocki J., Polski rok obrzędowy, Kraków 2008
•Ogrodowska B., Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2009
•1 maja i… przedziwne wymieszanie tradycji, tekst dostępny w Internecie: http://www.polskokatolicki.pl/RODZINA/2012_05/1_maja_swieto_ludowe.htm