Święto zostało ustanowione w hołdzie mieszkańcom polskich wsi, którzy wykazali się patriotyczną postawą w czasie II wojny światowej. Jest też wyrazem szacunku dla ogromu poniesionych przez nich ofiar.

12 lipca 1943 roku niemieccy okupanci rozpoczęli pacyfikację wsi Michniów w województwie świętokrzyskim. Jej mieszkańcy za pomoc niesioną partyzantom Armii Krajowej zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika „Ponurego” zostali w ciągu dwóch dni w okrutny sposób wymordowani, a miejscowość została spalona. W związku z pacyfikacją zamordowano 204 osoby – 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Wiadomo, iż liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane. Datę tych wydarzeń uznano za symboliczny dzień pamięci mieszkańców polskich wsi. Święto zostało ustanowione 29 września 2017 roku. Pierwsze obchody odbyły się rok później.

Dzień ten został ustanowiony w hołdzie mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę w czasie II wojny światowej – za pomoc udzielaną uciekinierom, osobom ukrywającym się przed prześladowaniami i wysiedlanym, walkę w oddziałach partyzanckich, za żywienie mieszkańców miast i żołnierzy podziemnego państwa polskiego oraz z szacunkiem dla ogromu ofiar poniesionych przez mieszkańców wsi – rozstrzeliwanych, wyrzucanych z domostw, pozbawianych dobytku, wywożonych do sowieckich łagrów i niemieckich obozów koncentracyjnych oraz na przymusowe roboty” – podała Kancelaria Prezydenta.

Od pierwszych dni II wojny światowej wieś polska stała się uczestnikiem działań zbrojnych. Odegrała ważną rolę w ratowaniu bytu narodu polskiego, a także w pośredniej i bezpośredniej walce o niepodległość. Mieszkańcy obszarów wiejskich byli świadkami zmagań wojska polskiego z niemieckim najeźdźcą i chociaż nie posiadali odpowiedniego przygotowania i sprzętu byli wsparciem dla polskich żołnierzy. Dostarczali stacjonującym w okolicach oddziałom żywność, informowali o nietypowych sytuacjach oraz działaniach ze strony wroga i udzielali schronienia. Wiejskie zabudowania niejednokrotnie pełniły funkcję punktów opatrunkowych dla rannych żołnierzy. Często zdarzało się tak, że miejscowa ludność na czele z sołtysem czy proboszczem dokonywała przeglądu terenów gdzie wcześniej toczyły się walki. Rannym w miarę możliwości udzielano pomocy, natomiast poległych grzebano na pobliskim cmentarzu.

Pola bitewne były również penetrowane pod kątem poszukiwania broni i sprzętu wojskowego. Na wsiach powstawały domowe warsztaty, w których naprawiano i konserwowano broń. Uzbrojenie to w późniejszym okresie zasiliło grupy dywersyjne powstającego Związki Walki Zbrojnej. Trafiło również do oddziałów konspiracji powrześniowej.

Struktury konspiracji niepodległościowej mogły jednak liczyć na znacznie więcej niż uzbrojenie ze strony wsi. W styczniu 1943 roku w Komendzie Głównej AK utworzono pion Kierownictwa Dywersji kryp. „Kedyw”. W ciągu kilku miesięcy na terenie całego kraju powstały oddziały dywersyjne i partyzanckie podporządkowane „Kedywowi”. Głównym problemem stacjonujących w lasach grup zbrojnych były niedobory żywności. Największy ciężar w tym zakresie spadł na ludność wiejską, która zdecydowała się na współpracę z AK i Batalionami Chłopskimi. Dzielono się płodami rolnymi, często ukrywanymi przed Niemcami, a także odsprzedawano lub oddawano część zbiorów na potrzeby jednostek sił zbrojnych.

Duże znaczenie dla wsparcia oporu wobec Niemców miała działalność mieszkańców wsi w zakresie informacyjnym i wywiadowczym. Ludzie ci bardzo dobrze znali swoją okolicę, często jako pierwsi wiedzieli o ruchach wojsk niemieckich, a swoje spostrzeżenia przekazywali stacjonującym w pobliżu oddziałom partyzanckim. Pełnili rolę przewodników, kiedy istniała potrzeba sprawnego pokonania trudnodostępnych terenów leśnych. Udostępniali również podwody by przerzucić rannych lub sprzęt w bezpieczne miejsca.

Wiele osób mieszkających na wsi było zaangażowanych w konspiracyjną działalność podziemną. Chłopi pracujący w okolicznych miejscowościach pełnili funkcję łączników z okolicznymi placówkami polskiej konspiracji. W swoich domach prowadzili także punkty kontaktowe – tzw. skrzynki, do których dostarczano korespondencję, meldunki, prasę konspiracyjną, rozkazy, a także ludzi. Warto zwrócić uwagę na fakt, że część kadry dowódczej AK i BCh wywodziła się wprost ze wsi.

Nie sposób wymienić wszystkich działań prezentujących postawy ludności wiejskiej jako zaplecza oporu wobec niemieckiego okupanta. Wieś polska podczas II wojny światowej była niekwestionowanym oparciem dla AK nie tylko pod kątem militarnym, ale przede wszystkim w znaczeniu społecznym. Samopomoc, ochrona dóbr kultury przed grabieżą, a także wyżywienie narodu polskiego stanowiły nieodłączny element postaw ludności wiejskiej. Za te działania wieś doznała za strony okupanta licznych represji w postaci zsyłek, przesiedleń, wywózek do obozów koncentracyjnych, obozów pracy przymusowej czy miejsc śmierci. Zapłaciła bardzo wysoką cenę, ale utrzymała swój narodowy charakter.

Tekst: Joanna Radziewicz
Fot. Paweł Cieśla

Źródła:

Jedynak M.: Wieś jako zaplecze oporu wobec Niemców. Kuryer Kielecki, 2018.
https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/42280,Dzien-Walki-i-Meczenstwa-Wsi-Polskiej-nowe-swieto-panstwowe-obchodzone-12-lipca.html
https://wspolczesna.pl/dzien-walki-i-meczenstwa-wsi-polskiej-12-lipca-co-to-za-swieto-skad-sie-wzielo-i-jak-je-obchodzimy/ar/c8-14269081